Forum Forum prawneCywilne

świadczenie bezumowne- wyjasnijcie mi to prosze!

świadczenie bezumowne- wyjasnijcie mi to prosze!

slawo83 / 2008-01-16 20:29
Bardzo prosze o rade, pracowałem na umowe-zlecenie, umowa byla podpisana na 2 miesiace nastepnie nic innego nie podpisywałem czy ta umowa jest wazna bez mojego podpisu?czy pracodawca moze bez zadnego potwierdzenia przedłuzac umowe?i jeszcze jedno czy to jest zgodne z prawem ,aby pracownik nie dostał kopii umowy? Z góry dziekuje za pomoc.
Wyświetlaj:
Alex_Andersson / 2008-01-18 08:26
jeszcze raz- nie można PRACOWAĆ na umowe zlecenia. Poza tym jeżeli mówimy o pracowaniu to nie można bez umowy, bez podpisywania czegokolwiek. Tu należałoby wyjść od tego jak brzmiała ta umowa - co było wykonywane, za ile, w jakim miejscu... Poza tym nie ma takiej możliwości, żeby pracownik nie otrzymał kopii umowy. Moim zdaniem (choć tu są skąpe informacje) mamy do czynienia z pracą na czarno niestety...
Alex_Andersson / 2008-01-17 08:50
po primo: umowa zlecenia nie jest zawierana pomiędzy PRACODAWCĄ a PRACOWNIKIEM. Po wtóre jeżeli umowa zlecenia spełnia przesłanki umowy o pracę to de facto jest umową o pracę, która rodzi dalej idące skutki prawne, jakie wynikają z istoty stosunku pracy (przestrzeganie przepisów prawa pracy, obowiązek ubezpieczenia, odprowadzania składek etc etc.). Świadczenie bezumowne - jeżeli była zawarta jakaś umowa zobowiązująca na podstawie której było świadczone coś i ta umowa wygasła a świadczenie trwa nadal to to jest właśnie świadczenie bezumowne - nie ma czynności prawnej w formie umowy a zobowiązanie wykonywane jest nadal (przykład: najemca wynajmuje lokal na podsatawie umowy najmu. Umowa się kończy, najemca siedzi w lokalu nadal, płaci czynsz a wynajmujący go nie wyrzuca - to jest świadczenie bezumowne.
Co do umowy zlecenia w pracy (czyli de facto umowy o pracę) - tu pracodawca popełnia ciężkie wykroczenie związane z naruszaniem praw pracowniczych poprzez niezawarcie w prawem przewidzianej formie umowy o pracę. W stosunku pracy nie ma możliwości świadczenia pracy bezumownie.
slawo83 / 2008-01-17 11:59
Prosze Cię Alex odpoiwedz mi na pytania ktore wczesniej podałem
Alex_Andersson / 2008-01-18 08:28
reasumując - piszesz, że PRACOWAŁEŚ - to jest istotne tu. Jeżeli umowa, jaką miałeś ma cechy umowy o pracę, to nie da się bez jej podpisania, bez umowy w ogóle pracować. Moim zdaniem pracujesz na czarno ... niestety.
slawo83 / 2008-01-18 12:41
Już podaje dokładniejsza informacje jestem zatrudniony w firmie normalnie umowa o prace i wszystko jest ok.Z uwagi na charakter mojej pracy mam troche czasu wolnego i zacząlem dorabiac jako instruktor nauki jazdy, podpisalem umowe zlecenie na czas 2 miesiecy(kopi nie dostałem)za ten okres mialem dostac500zł po tym okresie nic innego nie podpisywałem wlasciciel twierdzi ze umowa automatycznie sie przedluzyla,głownie chodzi mi o rozliczenie z urzedem skarbowym aby teraz nie naliczono mi kosmicznej sumy i jak moge sie bronic przed tym oszustem
Alex_Andersson / 2008-01-18 13:36
jak się bronić - hmm zacząć od szantażu że się pójdzie do Urzędu Skarbowego oraz poskarży się tej instytucji, która wydaje zezwolenia na prowadzenie działalności w zakresie szkolenia kierowców, jak papierów nie wyprostuje...
Alex_Andersson / 2008-01-18 13:33
aha - więc właściciel tu może Ci wypłacic 1000 zł (po 500 za każdy z dwóch miesięcy) a po tym okresie powiedzieć, że Cię nie zna... Nie wiem jakie sa układy z owym panem ale dla bezpieczeństwa należałoby tę umowę aneksować i przedłużyć lub zawrzeć kolejną. Nie wiem czego ów delikwent się boi... Z punktu widzenia prawa cywilnego i definicji umowy zlecenia może istnieć świadczenie bezumowne - ale dla bezpieczeństwa obrotu prawnego winno być to potwierdzone umową, bo wtedy bez żadnych kwestii spornych można ustalić kto komu co i za ile. Pozdrawiam
P.S. - bez owego szczegółu brnąłem we mgle ;-)
slawo83 / 2008-01-21 11:45
Witam ponownie:)mam jeszcze taka watpliwość skoro umowa po dwóch miesiącach wygasła, nikt jej nie aneksował(tzn.Ja nic o tym nie wiem i nic nie mam na pismie)to czy prawnie moze tak byc, że dalej pracuje u goscia, niewiadomo co i czy wogole cos odprowadza do urzedu skarbowego?Czy wogole prowadząc firme o dosc duzym obrocie pieniadza mozna robic takie "wałki"?Pozdrawiam Ps.Dzieki za wszystkie informacje i pewnie jeszcze bede prosił o pomoc czekam na spotkanie z owymi "biznesmenami"
Ps2 Jeszcze jedna wazna informacja pracowałem tam poł roku placili mi 11zł na godzine oczywiscie jawnie bylo na umowie wspomniane wyzej 500zł za dwa miesiac!czy zdobywajac dowody ze robili w wała urzad skarbowy bo oczywiscie z tych 11 zbijali mi 19%podatku przykład zarobilem we wrzesniu 1925 zł(brutto w ich rozumieniu) wypłacili mi 1559,25 czyli 365.75 zostało dodatkowo i ich kieszeni.przedstawiajcac dowod w urzedzie skarbowym moge im skutecznie zaszkodzic??czy raczej zaszkodze sobie??
Alex_Andersson / 2008-01-23 16:56
właśnie - donosząc na gościa do Urzędu Skarbowego w sprawie zaniżonego legalnego wynagrodzenia US od razu Tobie walnie domiar do zeznania rocznego. To jest miecz obosieczny.
Co do pierwszego pytania - pracujesz na czarno niestety i tyle. Podatku od Ciebie nie odprowadzają, może być nawet wątpliwe, czy te zawarte i podpisane umowy zlecenia są księgowane, jako koszt... ale aż tak nie będą ryzykować, bo Ty przecież tę zawartą i podpisaną umowę możesz (powinieneś) rozliczyć w rocznym zeznaniu podatkowym... To, że firmy wałki kręcą takie akurat to nie nowość... ciekaw jestm czy owi biznesmeni mają świadomość, co by się stało, gdybyś np jadąc z kursantem miał wypadek.... Zmoka po ich stronie na całego. Pozdrawiam

Najnowsze wpisy