oki rozumiem ludzie mają różne sytuacje, są nieroby ale również osoby dotknięte przez życie np. osoby z niepełnosprawnym dzieckiem itp. Uważam, że jeżeli rząd już chce tak wprowadzać politykę rodzinną to niech zagwarantuje każdemu dziecku bezpłatne miejsce w przedszkolu lub w żłobku. W dużych miastach jest problem z miejscem a placówki prywatne kosztują od 1000 zł wzwyż. Obecnie jestem w ciąży, pracuję na umowę o pracę, odprowadzane mam wszystkie składki a z NFZ do ginekologa z zagrożoną ciążą nie mogę się dostać!!!! Musiałam wykupić sobie prywatną wizytę aby nie stracić po raz drugi maleństwa. Na początku marca od kilku placówek usłyszałam że najbliższy termin z NFZ to czerwiec - myślałam że się przesłyszałam. Uważam, że każda sytuacja osób mających dzieci jest indywidualna i w nie każdym przypadku jest potrzeba gotówkowa pomoc finansowa ale jakiegoś rodzaju zwolnienia tak aby to dziecko skorzystało a rodzić mógł spokojnie pójść do pracy i zarobić. Po drugie rząd wprowadza programy aby rodziło się więcej dzieci ale w większości z nich jak dorośnie wyjedzie dorabiać inne Państwo...

Musi być inna forma, bo przepiją. Nie wiem, może do odbioru pampersy i inne potrzebne produkty? Albo jakaś inna forma wsparcia ale dla tych co już mają małe dzieci? A nie po to tylko by robić następne i porzucać? Trzeba by się lepiej nad tym zastanowić.

Bardzo dobry pomysl. Gdy zaszlam w pierwsza ciaze pracowalam na umowe zlecenie, szef jakies 3-4 miesiace zwodzil mnie, ze umowe o prace dostane, a gdy powiedzialam mu, ze jestem w ciazy, to stwierdzil, ze on poki co umowy o prace dla nikogo nie przewidywal. Tak wiec zostalismy z mezem z jedna pensja. A dodatkowo skoncza sie lewe umowy dla ciezarnych.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

brawo dla ministra!!! patologia zacznie się powiększać a jak rok minie i darmowa kaska się wyczerpie to dawaj dzieci do domu dziecka niech państwo chowa je dalej. debilna ustawa!

stwórzcie w tym kraju możliwość podjęcia normalnej pracy ( bo widzę że tego nie potraficie - więc nie wiem po co właściwie jesteście.) a obędzie się bez waszej pomocy.
teraz ruszy taśmowo produkcja dzieciaków (naprawdę żal mi ich), bo pieniędzy na wódkę brak.

A co z innymi rodzicami Panie ministrze i dziećmi.Gdzie były pieniądze wcześniej .I niech pan nie wydaje naszych pieniędzy podatników. Kobiety ,które wcześniej rodziły i dzieci,które się wcześniej rodziły nie są gorsze od tych ,które rodzą się teraz.

A skąd minister ma wziąć pieniążki, a no od tych co pracują. Co za durny kraj i durni ludzie co ciągle jeszcze głosują na PO, wybierzcie w końcu Korwina albo Kukiza i zróbcie coś dobrego dla tego kraju. Jak można nierobom i patologii dawać co miesiąc 1000 zł?!! przecież po roku to dziecko i tak będzie w domu dziecka a mamuśka zrobi sobie nowe żeby żyć przez kolejny rok !
Jak w 2009 becikowe należało się każdej matce to nagle było pełno porodów i zaraz po odebraniu pieniędzy matki porzucały dzieci. Wiem, bo mam koleżankę w Urzędzie Miasta.

Wybory, wybory wybory! Poza tym to dobre głównie dla meliniarzy. Zrobić dziecko. Przez rok jest kasa na niego. Oddać do domu dziecka i następne. Przykro mi ale tak to działa.

Trzeba być kompletnym idiotą, ze by wprowadzać takie głupie przepisy!!!Wprowadźcie lepiej darmowe książki dla dzieci uczących się, oraz tych w przedszkolach, to będzie jakaś pomoc socjalna, a nie- chcecie promować głupawe pomysły! Dajcie też ludziom normalnie zarobić za pracę, a nie jakieś kretynskie, beznadziejne dopłaty do dzieci! LUDZIOM PRACY POTRZEBA I NORMALNYCH WYNAGRODZEŃ A OBECNIE STWORZYLISCIE OBORE, Z KTÓREJ WIĘKSZOSC CHCE JAK NAJSZYBCIEJ UCIEC!!!