Interesująca jest reakcja polityków swiata zachodzniego, na holokaust.
Wrecz jest to swego rodzaju histeria. Okazuje sie ze dla polityków zachodnich holokaust jest ja bomba atomowa (ktorej Iran jeszcze nie posiada).
Dlaczego swiat zachodniej polityki ogarnia za kazdym razem jakis rodzaj histerii, kiedy ten czy tamten, zakwestionuje holokaust?
W wojnach XX wieku, zydzi stanowia (zaledwie) pewien nieduzy procent, wszystkich wymordowanych, przez totalitaryzmy.
Nie chodzi juz o negowanie tylko o histerie wywoływana za kazdym razem, kiedy pojawi sie jakas negacja.
Kiedy ktos neguje mordy innych nacji, nie ma takiej histerii, co jest tego powodem?
Czy to tylko kontrolowane media przez okreslone środowiska, tak reaguja? Rozpetujac za kazdym razem histerię?
Czy tez politycy zachodu tak boja sie reakcji Izraela?
Ciekawe moga byc realcje uzaleznien .. jak im sie bardziej pzyjzeć?

Gdyby prezydent Iranu zakwestionował istnienie Boga to pies z kulawą nogą by na to nie zwrócił uwagi. Ale kwestionowanie holokaustu!!!!!!! Na taką bezbożność "starsi bracia w wierze" są czujni. Ta zniewaga krwi, gojów oczywiście wymaga więc goje leją ją w Iraku, Afganistanie i wszędzie gdzie ich potomkowie pustynnych poganiaczy wielbłądów wyślą.

gdy chodzi np. o agresję potężnej imperialistycznej rosji przeciwko maleńkiej gruzji ...

Świat nie jest zdolny do potępienia czegokolwiek czy myślenia w ogóle. Myślenie, krytycyzm to cechy pojedyńczego człowieka. Niestety w zaniku w naszych czasach.