Socjaliści i biurokraci tak się zapędzili, że popadają w oczywiste sprzeczności. Limity i ograniczenia wprowadzane przez UE w uprawach rolnych są jedną z takich sprzeczności. Oprócz sprzeczności socjaliści i biurokraci serwują zbaraniałym społeczeństwom różne idiotyczne zakazy, nakazy programy i zalecenia. Jednym z takich programów jest program walki z emisją CO2, która to niby przyczynia się do ocieplenia klimatu i z którą w związku z tym trzeba bezwzględnie walczyć. Oczywiście dobrze jest, gdy walkę z CO2 prowadzą takie kraje jak Polska, bo przecież lepiej, żeby pieniądze w błoto wyrzucali Polacy, a nie np. Niemcy czy Francuzi. Przycięcie limitów emisji CO2 do atmosfery dla naszego kraju spowoduje, że w 2008 roku nie będziemy w stanie wyprodukować energii potrzebnej do zaspokojenia naszego zapotrzebowania. Trzeba będzie albo zamknąć elektrownie, albo kupić prawa do ponadlimitowej emisji, a to kosztuje i to bardzo słono. Oczywiście będziemy mogli kupić je w krajach starej Unii, które jakoś dziwnie mają limity przekraczające ich zapotrzebowanie.