K aczordonald
/ 86.151.239.* / 2010-05-03 11:58
a kasy w Tesco pustawe - bo nie ma
chętnych na "posadę" za 913 zł netto
To mi cos przypomnialo.Rok temu bedac z rozdzina na wakacjach w Polsce przeprowadzilismy z zona maly eksperyment wlasnie w Tesco, gdzie pracuje mloda kuzynka zony.
Okazalo sie ze kuzynki miesieczna pensja naszej czteroosobowej rodzinie wystarczyla na 2 tygodnie
zakupow w Tesco(zywnosc, chemia).Nie powiem, wystarczylo na zdrowe odzywianie, ale na bilety autobusowe juz nie.
Wyliczylismy, ze majac 3-pokojowe mieszkanie, 2-dzieci, samochod, internet bez zarobkow(lacznie) minimum 4000 netto podejmowanie pracy i proba zycia w kraju nie ma sensu.
Ponizej tej kwoty, to zycie z kartka w reku gdzie brakuje na wszystko, a niespodziewany miesieczny dodatkowy wydatek(tylko 500 pln) to juz katastrofa.
Trudno nam bylo sobie wyobrazic zakup pralki(1000pln) bez udzialu kredytu.A przeciez mieszkajac za granica, zarabiajc przecietnie zakup takiego urzadzenia to rownowartosc 3 dni pracy netto, mojego lub zony.
Kupuje sie taka pralke za gotowke niespecjalnie odczuwajac wyrwe w miesiecznych finansach.
Czeka nas jeszcze daleka droga do zrownania poziomu zycia z bogatymi krajami EU.