jest to święto leśnych dziadków, prawicowych przywiezionych z zagranicy kombatantów którzy żyją tylko wydarzeniami z przed 100 lat oraz świeto polskiej prawicy ktora obchodzi to święto tylko i wyłącznie po to aby podgrzewać antyrosyjskie uczucie w mlodych nieświadomych niczego polakach. Tymczasem w Polsce brod, smród, głód, bezrobocie totalne wśród szeregowego narodu oraz niepohamowany i nieograniczony wzrost dochodów klasy uprzywilejowanej oraz Nowej Nomenklatury. Czy jest co świętować? Nie ma czego. Jest tylko okazja aby wyjść i zamanifestować swój sprzeciw wobec aktualnego reżimu.