defilada ale poprawna politycznie
/ 188.146.7.* / 2014-08-15 11:18
a propos defilady. Dla przypomnienia co się o niej pisało w 2007r.:
"Choć potrafię zrozumieć tę dziką ekscytację, jaką maszyny do zabijania wzbudzają u większości ludzi (przyznajmy ze wstydem: głównie mężczyzn), to nie potrafię pojąć, dlaczego jest ona nie tylko tolerowana, ale i promowana przez państwo - pisał na łamach dziennika Tomasz Żuradzki.
Autor postawił nawet tezę, że "masowa ekstaza warszawiaków na widok kilku maszyn do zabijania oraz wyjątkowe poważanie, z jakim traktuje się żołnierzy - ludzi, którzy dobrowolnie chcą zabijać innych - to jaskrawy przykład kultywowania skłonności morderczych".
- To tak, jakbyśmy zbiorowo podziwiali ociekającą krwią piłę, którą jakiś zwyrodniały morderca poćwiartował swoją ofiarę. I tak, jakby była ona wożona w specjalnej gablocie przez centrum stolicy na koszt państwa i ku uciesze gawiedzi - mogliśmy przeczytać 15 sierpnia 2007 r. na łamach "Gazety Wyborczej".
Atak na defiladę wojskową przypuściła wówczas również Platforma Obywatelska. - Pokaz kieszonkowego militaryzmu braci Kaczyńskich - drwił Sławomir Nowak - To tworzenie iluzji. To, że dwa samoloty przelecą po niebie, nie oznacza, że będziemy mieli świetne lotnictwo."