różowy
/ 91.212.84.* / 2010-05-06 17:00
(info zaczerpniete od kolegi z forum Bankiera)
Według Zaremby koncern już wyselekcjonował spółki, które pasują do tego opisu. Przyznaje, że grono podmiotów odpowiadających wymaganiom kupującego jest niewielkie. – Prowadzimy rozmowy. Są na różnym etapie zaawansowania. W niektórych przypadkach doszliśmy nawet do etapu due diligence – zdradza. Twierdzi, że Tieto jest zdecydowane szybko finalizować negocjacje. – Myślę, że w I półroczu 2010 r. można spodziewać się pierwszych transakcji – oświadcza.
Nie chce rozmawiać o budżecie akwizycji. – Pieniądze nie stanowią problemu – zapewnia Viljakainen. W 2008 r. firma zarobiła prawie 60 mln euro przy 1,86 mld euro obrotów. Na koniec roku miała na kontach 122 mln euro gotówki.
Przedstawiciele Tieto nie chcą zdradzić nazw spółek, z którymi negocjują. Opis prezentowany wcześniej doskonale pasuje jednak do Sygnity. Zaremba pytany wprost, czy Tieto rozmawia o zakupie Sygnity, nie zaprzecza. – Nie mogę komentować tej sytuacji – mówi. Warto przypomnieć, że Michał Danielewski, poprzedni prezes giełdowej spółki, zawsze bardzo ciepło wyrażał się o Tieto, stawiając za przykład, że firma świadcząca usługi integracyjne może wypracowywać solidne zyski dla właścicieli.
Analitycy nie mają wątpliwości, że pozyskanie inwestora branżowego przez Sygnity byłoby bardzo korzystną informacją dla akcjonariuszy. – Dla Sygnity oznaczałoby to radykalne wzmocnienie nie tylko finansowe – mówi Przemysław Sawala-Uryasz z CA IB Securities.
Po tej informacji kurs Sygnity rośnie
Michał Michalski, rzecznik Sygnity zdementował informację o przejęciu. "Nie prowadziliśmy, ani nie prowadzimy żadnych rozmów z firmą Tieto w sprawie współpracy kapitałowej", powiedział Reuterowi Michalski
PARKIET