bohaterscy reporterzy z wojny w Gruzji zamilkli
/ 91.193.160.* / 2012-06-11 14:59
Cywile, czy uzbrojeni bandyci-terroryści?
Na stronach dziennika Gajowego Maruchy czytam:
"Inny raport: “Masakra kobiet i dzieci w Al-Karm al-Zeitoun i Adawiyé została dokonana przez nich, a oni oskarżają siły rządowe. Mieszkańcy Bab Sebaa, Nazihine i Nazha wśród ofiar tej rzezi rozpoznali niektórych porwanych krewnych, za których żądali okupu.
Mogę powiedzieć o innej rzezi odkrytej przez naszych żołnierzy (10 marca) w Shomari koło Baba Amro. Mój ojciec miał w Shomari muzułmańskich przyjaciół. Wieli razy odwiedzałem ich z ojcem. Kilka dni temu w drzwiach mojego domu stanął młody człowiek i powiedział: ‘Jestem synem przyjaciela twojego ojca’. Powiem pani co mi powiedział: wszystkich mężczyzn w naszej okolicy bojówkarze (najemnicy) z Amro Baba zmusili do złapania za broń i strzelania do żołnierzy. Powiedzieli nam, że ci którzy odmówią zostaną ścięci. Wtedy ojciec, bracia i ja chwyciliśmy za broń”.
“Po przejęciu Baba Amro, 1 marca, kiedy rząd nakazał im złożyć broń, mój ojciec, bracia i ja odeszliśmy od nich. 10 marca, kiedy znaleźliśmy się w Shomari, ścięto wielu mężczyzn. Wśród nich rozpoznałem ciała ojca i dwóch braci”.
“Bojówkarze poderżnęli gardła wszystkim, którzy złożyli broń. Szybko pobiegłem do żołnierzy i poprosiłem o ochronę i zabranie mnie z nimi”.
Te i inne świadectwa przekazano niezależnym badaczom i dziennikarzom, ale ani ONZ ani Międzynarodowy Trybunał nic o nich nie powiedziały."