issael
/ 80.239.242.* / 2011-05-05 13:55
Oj OJ, widzę , że reżim syryjski ma swoich apologetów.
Może i jest odrobina prawdy w tym, że CIA macza swoje paluchy w "wolnościowym" zrywie obywatelskim w Syrii.
Ale reakcja prezydenta Syrii, rządu, służb opresyjnych, najlepiej świadczy o tym, jaki to jest rząd.
Jest to rząd totalitarny, oparty o skorumpowane elity i układy w państwie.
W Syrii nie ma rewolucji, nie ma powstania zbrojnego, są pokojowe demonstracje, krwawo tłumione.
Prezydent Syrii boi się swoich obywateli, boi się bo wie , ze jest głównym beneficjentem obecnego układu.
Syria obecnie jest na etapie ustrojowym podobnym do okresu stalinowskiego w Rosji.
Z tym , ze w Rosji nie było takiej korupcji wśród elit jaka jest w Syrii.
Po prostu prezydent Syrii jest zakładnikiem układów które stworzył jego ojciec.
Musi opierać się na strukturach, które nie są zainteresowane demokratyzacją kraju, które z obecnie panującego prawa czerpią korzyści.
Wszak obywatele Syrii chcą wolności, chcą ukrócenia korupcji, ukrócenia samowoli elit, chcą rządów prawa, a nie samowoli służb specjalnych i prawa tworzonego do gnębienia i wyzyskiwania ludności.
Syria jest z ślepym zaułku, niby ciągle szafuje , strachem przed Izraelem, ale sama jednocześnie stała się wrogiem dla własnej ludności.
O tym jak jest źle, świadczy to, ze pomimo represji, obywatele idą na rzeź jak owce, nie broną się tak jak w Libii, czy Tunisie. To świadczy o wielu sprawach, o odpowiedzialności obywatelskiej, i o szacunku dla własnego państwa, którego nie chcą osłabić gorącą rewolucją.
W Syrii, egzaminu nie zdaje klika rządząca, co wyraźnie widać, słychać i czuć.