chichot dona
/ 95.40.94.* / 2013-09-14 16:45
Najbardziej przeciwko bombardowaniu swego kraju przez USA jest tzw. opozycja syryjska. Czy to nie paradoks?
Zapewne już widzieli siebie jak dzielą się władzą?
Ustanawiają przywileje dla siebie, swoich rodzin, rodów, klanów i innych zaufanych. A tu klops. Prowokacja z amunicją chemiczną przyniosła inne od oczekiwanych skutki.
Ale nie składają broni. Nie ważne ile jeszcze tysięcy a może milionów Syryjczyków ucierpi ważne , że perspektywa władzy choć oddalona ciągle jeszcze jest realna. Zapewne nie ustąpią .. możliwości są spore, dalsza eskalacja walk, ba nawet może jakaś nowa bardziej skutecznie przeprowadzona prowokacja?
Pomocników ( agend różnych służb specjalnych, wywiadowczych) nie zabraknie.