gazeta policyjna
/ .* / 2004-05-21 08:57
Wariant drugi - Europa przed nami, czyli tani kredyt bez zbędnych formalności. Ogłoszenie w prasie ogólnopolskiej: Wysokie kwoty kredytu. Minimum Formalności. Niskie oprocentowanie. Oczywiście, firmy oferujące rewelacyjne warunki już nie informują, że działają według tzw. systemu argentyńskiego, gdyż ludzie zdążyli wyrobić sobie o nim złą opinię. I słusznie, bo to maszynka do wyciągania pieniędzy od ludzi. Przykładem Europejski Fundusz Budowlany Sp. z o.o. z centralą we Wrocławiu. Mimo szumnej nazwy firmy, jej warszawska siedziba sprawia marne wrażenie. Telefon, dwa biurka, ze trzy krzesła. Aby wykonać obowiązkowe kopie dokumentów, klienci muszą dyrdać na drugą stronę do punktu ksero. Za to obsługa bardzo przymilna, choć co najmniej nieszczera. Pani Ania z wdziękiem opowiada o korzystnym oprocentowaniu i uzyskaniu kredytu już w dwa tygodnie po podpisaniu umowy. Nie peszy się, gdy dzwoni jakiś rozdrażniony klient, któremu mija kolejny obiecany termin, a pieniędzy ani słychu, ani widu. - To jakiś przypadek, coś się musiało stać we Wrocławiu - mówi spokojnie do wrzeszczącej słuchawki. Nie robi też na niej wrażenia moje pytanie o system argentyński. - My nie - odpowiada bez zmrużenia oka. Gdy chcę pożyczyć umowę do domu, grzecznie odmawia - druk jest własnością firmy, może pan zapoznać się z nim na miejscu, nie mogę go pożyczyć. Na zakończenie zostaję poinformowany, że przed podpisaniem umowy muszę uiścić opłatę wstępną w wysokości 4 proc. kredytu, o jaki występuję. - Wliczy się ją do pańskich spłat - słyszę. Umowę i tak zdobyłem. Mówi ona już coś innego niż pani Ania. Przedmiotem umowy nie jest po prostu kredyt, lecz "członkostwo uczestnika grupy w programie EFB, którego celem jest zakup przez uczestnika grupy towaru określonego na pierwszej stronie umowy". Klient oczekuje 90 dni od podpisania umowy na utworzenie grupy. Jeśli do tego nie dojdzie, po 30 dniach zwracana jest mu opłata wstępna. Może też czekać kolejne 150 dni, wierząc, że grupa w końcu powstanie. Klient ma też możliwość odstąpienia od umowy przed utworzeniem grupy, z tym że wówczas traci 95 proc. opłaty wstępnej. Gdy grupa powstanie, zaczyna się płacenie rat wraz z odsetkami (choć wciąż nie wiadomo, kiedy otrzyma się kredyt). W pewnym miejscu pojawia się określenie "akt asygnacyjny dla członków grupy", czyli "proces przydziału towaru uczestnikom grupy". Pierwszy akt "odbędzie się nie później niż dwa miesiące po utworzeniu grupy, w miejscu i czasie ustalonym przez EFB". Kolejne akty "odbywać się" mają co miesiąc "w miejscu i...". Pod koniec umowy przyszły "uczestnik grupy" dowiaduje się, że jeśli zebrane przez grupę fundusze będą zbyt małe, by "przyznać jeden towar", zostaną przeniesione na kolejny akt asygnacyjny. Jeśli sytuacja powtórzy się w następnym miesiącu, EFB może m.in. rozwiązać grupę. Jej członkowie otrzymają wyłącznie swoje raty podstawowe - bez płaconych odsetek. Istnieje też możliwość, że znudzony niekończącym się oczekiwaniem (i płaceniem rat) "uczestnik grupy" sam się wycofa. Wariant ten jest jednak wyjątkowo niekorzystny. Taki klient otrzyma tylko swoje raty podstawowe bez odsetek i to dopiero w ciągu 30 dni... po likwidacji grupy, tzn. gdy grupa zostanie rozwiązana lub wszyscy, którzy w niej zostali, otrzymają kredyty. Jeśli w grupie jest ktoś, kto stara się o duży kredyt na 25 lat (a tak właśnie dobiera się grupy), teoretycznie rezygnująca osoba może zobaczyć swoje pieniądze po wielu, wielu latach. A dostanie tylko to, co płaciła, nie w całości zresztą, bo bez odsetek i bez uwzględnienia inflacji (wychodzi na to, że nie EFB kredytuje klientów, ale oni firmę). Właściwie otrzyma jeszcze mniej, bo będzie musiał zapłacić EFB koszty administracyjne (umowa nie podaje jak naliczane). Kto raz "wdepnie" w taki kredyt (choć co to za kredyt, który sami sobie wypracowujemy) praktycznie musi płacić kolejne raty, czekając aż gdzieś pod koniec okresu, na jaki chciał wziąć kredyt, gdy już go spłacił z odsetkami, otrzyma upragnione pieniądze. No, i modlić się, żeby reszta "uczestników grupy" regularnie płaciła, bo inaczej EFB rozwiąże grupę i czekaj tatka latka. Mimo oczywistej nieprawości i jawnie niekorzystnych dla klienta zapisów, firmy pokroju EFB mają się dobrze i wprost pączkują na rynku. Niestety, nie umiemy czytać umów