Jola
/ 84.38.26.* / 2011-11-01 11:28
Kilka lat temu, świeżo po studiach, miałam wątpliwą przyjemnośc skorzytać z rat Żagla (opłaciłam kurs edukacyjny). Pełny brak profesjonalizmu!
Nasłali na mnie swojego windykatora po godz. 19.00 do domu, bez żadnej zapowiedzi, ponieważ nie odesłałam dokumentów, które wysłali mi pocztą! A nie dotarły, bo ktoś zapomniał u nich wpisać w adresie mój numer mieszkania!
Windykator to był jakiś szemrany stary dziadek, który nawet nie miał porządnych dokumentów i numer tel., który był mi potrzebny, zapisał odręcznie na kartce!
Co to za firma, która zamiast sprawdzić swoje papiery albo zadzwonić, wysyła windykatora, kiedy jeszcze nie podpisałam żadnych dokumentów, bo do mnie nie dotarły z ich winy??!! Każdy umie sobie na to sam odpowiedzieć...