ja.
/ 94.254.209.* / 2015-10-31 01:18
Poczytałam trochę wpisów i musze przyznac ,że jestem przerazona jak niewiele osób ma świadomośc, że posiadanie dzieci nie powinno być tak ścisle wiazane z pieniędzmi , które można za nie dostać a powinno wynikać z miłości dwojga ludzi i troski o przyszłośc tych dzieci . Nie rozumiem tak silnej potrzeby dostania zasiłku na dziecko i wiązanie tego faktu z decyzją o kolejnym dziecku. Sama mam 3 dzieci i jakoś sobie radzimy. Nie mówię,że jest łatwo, bo nie jest, bywa różnie. Mam wielu znajomych którzy mają 1 dziecko i deklaruja ,że na kolejne ich nie stac ,ąle na urlop za granicą , dobre ciuchy, kosmetyki i np. prywatne lekcje jazdy konnej dla swojej jedynaczki ich stać, bo wg nich to standard , którego nie moga obniżyc dziecku.
Nie jestem za rozdawaniem pieniedzy wszystkim, bo dlaczego płacic za nie pracowanie tym, ktorzy nie maja ambicji iśc do pracy, bardziej widze ulgi na praktyczne rzeczy niezbędne dla dzieci i godne zarobki dla tych , którzy zarabiaja niewiele. Jeżeli jednak juz ktoś desperaco ma taki pomysł to zrozumiec trzeba, że nie wypłacając go na jedynaków nie chodzi o krzywdzenie ich , ale chodzi o zachecenie tych rodzin , które moga miec wiecej dzieci, by je mieli, bo nasze dzieci i nasz kraj bardzo tego potrzebują. Może i czasu , a także komfort życia sie zmieniły , ąle nie zmieniły sie dzieci (potrzebuja rówieśnikow do zabaw a tych coraz mniej w pobliżu) i podstawy przetrwania gatunku. Wydajnośc gospodarcza naszego kraju tez od tego zależy. Zobaczmy na dzietność krajów rozwijających się i nie tłumaczmy swoich egoistycznych zachowań.
Pozdrawiam tych o trzeźwym mysleniu. Rodziców jedynakow zachęcam do refleksji nad priorytetami w zyciu.