zefir 550
/ 109.197.44.* / 2015-01-03 15:58
Dlaczego tak ich boli niski wzrost cen,czy nawet ich spadek tj deflacja.Czy machinacje i ukrywanie braku realnego wzrostu pod przykrywką inflacji,to cel sam w sobie,czy może dążenie do wykazywania wzrostu inflacyjnego mimo braku wzrostu realnego.Przecież w zdrowych relacjach mamy wzrost gospodarczy nawet gdy jego tempo jest ujemne,pod warunkiem,że spadek jest niższy od wskażnika deflacji.Po co to psucie euro przez jego dodruk,by tylko wzmóc procesy inflacyjne?