Ciekawa informacja.
Mam tylko pytanie czy prywatna ochrona, czy prywatni zabujcy .. zreszta bez względu na nazwe, czy mozna takich prywatnych zabójców nazwac żołnierzami?

siły afgańskie wyszkolone przez armię amerykańską to członkowie prywatnej ochrony, jaką armia amerykańska zatrudnia w niespokojnych strefach prowincji.


Według agencji Reutera potyczka wywiązała się po tym, jak żołnierze weszli do biura prokuratora w Kandaharze i siłą wyprowadzili stamtąd jednego z więźniów.

tu jest niejasna informacja, kim sa ci zołnierze, czy to wyszkoleni przez armie amerykanską prywatni zabójcy, zatrudnieni do ochrony tej armii? Czy zołnierze amerykańscy, którzy (zapewne) łamiąc prawo Afgańistanu, weszli do biura prokuratora (afgańskiego) i tak sobie wyprowadzili (porwali) wieżnia?

Tak naprawde jest to dziwoląg na skale światową.
najsilniejsza (podobno) i najsprawniejsza (podobno) armia świata, zatrudnia do swojej ochrony, prywatnych ochroniarzy (zabójców).
czy to znaczy ze USArmy nie moze obronic się sama? W okupowanym kraju?
Inna sprawa, jakby niechcacy pokazuje szersze tło, mianowici to że suwerenność marionetkowych władz afgańskich, jest baardzo iluzoryczna, skoro prywatne siły wynajete przez USArmy, moga sobie brać kogo chcą, wchodzic gdzie chcą, przy okazji zabijając przedstawicieli władzy, i to nie byle jakich, ale głównych na prowincje.
Ciekawe jak by to wyglądało w Polsce?
Wojsko polskie szkoli i następnie zatrudznia prywatnych zabójców. robi to dla ochrony , tegoz wojska , czyli swojej.
Ochrona ta, wchodzi do biura prokuratora w Poznaniu (Poznań to taki przykład, równie dobrze moze to byc inne wojewódzkie miasto), zabiera (porywa) jakiegoś więznia, przy okazji zabijając Wojewodę i interweniująca policje razem z jej Wojewódzkim szefem.
Nieprawdopodobne?
Napewno?