poznaniak
/ 161.242.225.* / 2016-05-16 07:48
Szef miejskiej spółki z wyrokiem sądowym za malwersacje w poprzednie spółce, którą doprowadził do plajty poganiający "swoich niewolników" pracujących po 6 osób w pokoiku 3x3, gdzie połowa ma nakaz robienia wszystkiego, a reszta to krewni i znajomi szefa. Gdzie petenci pytają kto tam tak wrzeszczy (szef na pracownika), gdzie z oszczędności nie kupuje się nawet wody dla pracowników w czasie upałów, ale za łapówe kupuje się niedziałające programy za kilka milionów... Takie nasze, swojskie obrazki..