obserwator
/ 83.20.217.* / 2006-08-31 21:55
jest okazja aby politycy europejscy okazali swoja przydatnosc do ustalenia strategii losow świata a nie pozostawiali jej w rękach Rady Bezpieczeństwa która działa wybiorczo i popełnia bledy. Sa to trudne sprawy a kpina z naszej minister , jest nie na miejscu. Pisany list przez wspaniałych polityków wiedzy zagrannicznej nie pomaga a szkodzi i antypolonizmy są jak rak, ktory pożera dobre imie Polski, gdzie wówczas byli i co robia dzisiaj autorzy listu , publikatory pokazują ich jako ludzi starych ,ktorym juz nie pomagaja drogie ubrania, i chałas robi sie coraz większy bo prawda przebija i pomniki sie walą.