Ciekawa wypowiedź S. Tymińskiego z 26-02-2010 09:19:
http://iskry.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=7146&Itemid=3
Fragmenty: "Obserwując scenę polityczną w Polsce, zauważyłem, że dziennikarze, którzy mnie zawsze zwalczali, stali się słynni i bogaci. Historia ostatnich 20 lat pokazuje, że można było zrobić dobrą karierę na tendencyjnym szkalowaniu mojej osoby. Niektórzy robią to do dzisiaj.
Jedna z "moich" paszkwilantek, Żydówka Anne Applebaum, już w 1990 roku publikowała o mnie obrzydliwe teksty w skrajnie konserwatywnej amerykańskiej prasie. To samo po angielsku i po polsku pisał jej mąż Radek Sikorski, były dziennikarz, który zrobił karierę w polityce. Radek robi teraz podchody na stanowisko prezydenta RP".
"W 90 roku atakowali mnie tacy dziennikarze, jak Daniel Passent i Jarosław Gugała, którzy dostali stanowiska ambasadorów RP w Argentynie i w Urugwaju. Dziennikarz Krzysztof Kasprzyk za swój udział w książce "Śladami Stana Tymińskiego" był konsulem w Vancouverze, Los Angeles i Nowym Jorku. Piotr Najsztub dostał miesięcznik "Przekrój" oraz programy publicystyczne w TVP, a jego szef Adam Michnik został niekwestionowanym królem żydowskiego "Salonu". Monika Olejnik oraz Tomasz Lis do tej pory dostają najwyższe pensje w telewizji. Nawet Anita Gargas, którą znałem jako przymierającą głodem młodą emigrantkę w Toronto i pożyczałem jej pieniądze na przeżycie, paszkwilowała mnie w 90 roku, teraz jest szefem publicystyki w TVP".

A ja tak nie mogę zrozumieć do końca ... czym ten Komorowski i Sikorski zasłużyli się aby być kandydatami na prezydentów? Ładnymi krawatami czy sztucznymi szczekami? Bo porównując dokonania LK i tych dwóch klonów razem to jak wybór pomiędzy dwoma szczeniakami z liceum i doświadczonym w swej pracy magistrem. Na obecna chwila nie ma żadnej alternatywy dla LK. Żadnej.
Groźna byłaby Gilowska ("odcięta" z PO przez samego 'miszcza"), nawet Gowin byłby jakąś alternatywą - czasami mówi też nie wszystko tak jak to jest naprawdę, ale przynajmniej nikogo po chamsku nie obraża. Korwin miałby ogromne szanse wyrwać fotel LK, tyle tylko, ze nasze sPOłeczeństwo nie dorosło do niego .... Ale tych dwóch buców jako kandydatów na prezydenta ...? Kpiny jakieś? Bo popularni...?Najmniej popularni są ludzie którzy wykonują gdzieś w laboratoriach czy instytucjach najważniejszą i najcięższą pracę . Od kilku lat powtarzam - lepiej Konowicza albo Palikota POmidorom ustawić. Żeby pasowało do kompletu... Jaka Tuskolandia tacy niech tez i prezydenci będą ...