Forum Polityka, aktualnościKraj

Sześciolatki w szkole. Co na to rodzice?

Sześciolatki w szkole. Co na to rodzice?

Money.pl / 2013-06-21 15:14
Komentarze do wiadomości: Sześciolatki w szkole. Co na to rodzice?.
Wyświetlaj:
Denis ojciec dziecka / 83.27.199.* / 2013-10-25 04:50
Skąd ten przemądrzały babsztyl ma takie rewelacyjne wyniki ?
Chyba z komisji Maciarewicza...
mika / 195.94.207.* / 2013-10-23 15:28
To o niczym nie świadczy. Zawsze była możliwość posłania dziecka wcześniej do szkoły po badaniu przez ppp. Niebawem obowiązkiem szkolnym mają być objęte wszystkie 6-latki i to jeszcze bez przeprowadzania badań gotowości szkolnej.

Teraz wcześniej do szkoły poszły dzieci szybko się rozwijające. W tym roku szkolnym tylko chyba 20% rodziców wybrało klasę I dla sześciolatków, jednak to ze zdaniem tych pozostałych 80% należało by się przede wszystkim liczyć.

W "starych" zerówkach dzieci też uczyły się pisać, czytać i liczyć, w łagodny sposób przechodziły z beztroskiego dzieciństwa do nauki. Bezsprzeczne osiągnięcie polskich pedagogów - starą zerówkę - zniszczono. Teraz w zerówkach dzieci nie uczy się ani liczyć, ani pisać, ani czytać - stanowczy zakaz, który miał skutkować większym procentem dzieci posyłanych do I klasy, często w nieprzygotowanych należycie szkołach molochach.
Zmiany dostosowawcze - podstawa programowa dla klas I-III - zostały zrobione na chybcika, jak wszystko w tej pseudo reformie. Program dla klas I-III jest tak ułożony, że np. przez pierwsze dwa lata dzieci nie uczy się trudniejszej matematyki, by w III klasie skumulować wszystko co trudne i co było rozłożone na okres trzech lat - taka "cudowna" zmiana programowa.

Jednak najbardziej zastanawiające jest to, że za tymi niby reformami stoją "cięcia budżetowe".
jam to ekonomista / 2013-06-21 15:14 / Bywalec forum
nigdzie nie spotkałem się z tym aby ktoś wypowiadał się na temat faktyczne problemu tej reformy. Debata trwa tylko nad tym, czy dziecko sprosta wymagniom, czy szkoły są przystosowane dla takich roczników, czy dziecko będzie się dobrze rozwijać. A problem leży moim zdaniem zupełnie gdzie indziej i dziwię się, że nikt nie chce tego dostrzec. Problemem jest to, że jeśli dwa roczniki (czy nawet półtora) pójdą na raz do jedej klasy, to potem będzie im dwa razy trudniej dostać się do gimnazjum, do szkoły średniej czy na studia, bo będą mieli dwa razy większą konkurencję. A wątpliwe jest to, że dla jednego rocznika będą nagle robić podwójne kierunki na studiach. No a kolejny etap to podjęcie pracy i tutaj też schody bo nagle na rynek wejdzie dwa razy więcej absolwentów. Także nie wątpie w to że te dzieciaki będą się normalnie rozwijać, ale niestety będą miały całe życie pod górkę, no może nie całe ale do podjęcia pierwszej pracy.
ako2013 / 78.9.176.* / 2013-11-13 06:41
Politycy, żyją na Marsie, dla nich życie otacza się wokół luksusu i koryta. Dopiero jak utniesz jednemu i drugiemu wodopój uświadomi sobie co zrobił swoim dzieciom..
kufaja / 77.252.127.* / 2013-06-21 15:28
Święta prawda. Też zdumiewa mnie, że praktycznie nikt nie zwraca uwagi właśnie na ten podstawowy problem.

Najnowsze wpisy