Forum Polityka, aktualnościKraj

Sześciolatki w szkole. "To cywilizacyjna zmiana"

Sześciolatki w szkole. "To cywilizacyjna zmiana"

Wyświetlaj:
Urząd skarbowy / 83.25.197.* / 2013-03-16 10:16
Prędzej bachor pojdzie do szkoły...prędzej skończy szkole i pujdzie do roboty...prędzej pójdzie do roboty-prędzej zacznie płacić podatki aż....do wydłużonego czasu przejścia na emeryturę (jak dożyje).Dla urzędu podatkowego same korzyści -i oto przecięż chodzi.A goje są niepojętne i tak tego nie zrozumiejąZ człowieka zrobiono NIP-a który o kolebki do mogiły ma płacić podatki jak ma siły
dotin4 / 89.66.240.* / 2013-05-09 10:26
Moja córka jest jedyną sześciolatką w swojej klasie i nie mogę patrzeć jak dziecko się męczy. Nauczycieli to nie interesuje, że jest młodsza, traktują ją jak inne dzieci. Mam inteligentne i wesołe dziecko, ale z powodu nauki widzę jak gaśnie, gdy inne dzieci dostają 5, a ona 3+ lub 4, bo znowu nie zdążyła dopisać czegoś na sprawdzianie, bo ją ręka bolała itp. Nie chodzi o to, że ma mieć piątki, ale wkłada dużo więcej pracy niż inne dzieci, a zawsze jest wolniejsza, to przygnębiające dorastać w świadomości, że jest się gorszym od innych bez względu na to ile wysiłku włoży się w przygotowanie. Nie polecam posyłania 6-latka do szkoły.
T. / 81.190.61.* / 2013-03-04 20:29

Szefowa MEN poinformowała, że z badań zleconych przez resort wynika, iż dzieci, które w wieku 6 lat rozpoczęły edukację szkolną, lepiej czytają, liczą i piszą.

Zmarnowane pieniądze na badania . Na mnóstwo niepotrzebnie przeprowadzonych badań z naszych, podatników pieniędzy.
Poziom zdobytej wiedzy przez ucznia,słuchacza zależy nie tylko od poziomu wiedzy nauczyciela,wykładowcy, pani szefowo, ale przede wszystkim od predyspozycji do przekazywania swojej wiedzy drugiemu człowiekowi.
Co to za nauczyciel np: z matematyki ,który prawą ręką pisze na tablicy równanie, a lewą zmazuje gąbką nic uczniom nie tłumacząc
?
Wydaje mi się ,p. szefowo, że przeprowadzając reformę w szkolnictwie polskim czas najwyższy zacząć od reformy edukacji samych wykładowców w tym kraju ,a nie od skracania okresu dzieciństwa dzieciom.
mariod / 89.71.181.* / 2013-03-04 18:47
Wciskanie kitu to podstawa dzisiejszego świata. Dlaczego ta Pani nie powie wprost, że potrzebna jest szybciej siła robocza, która będzie zasuwać na jej emeryturę! Dodatkowo będzie to siła pozbawiona abstrakcyjnego, analitycznego myślenia. Bez własnego zdania. Ale przecież to o to chodzi.
dgen / 2013-03-04 18:44 / Tysiącznik na forum
każdy kto uważa, że problem tkwi w długości kształcenia a nie w jego jakości jest debilem
ździcho / 212.106.31.* / 2013-03-04 18:00

Daje ona szanse dzieciom na lepszy rozwój i sukcesy w dorosłym życiu; na to, żeby w przyszłości na rynku pracy znalazły dobre miejsce

Czyli co? Ktoś kto rozpoczął edukacje w wieku 7 lat, będzie sie rozwijał gorzej, będzie bezrobotny, bo go ci o rok młodsi wygryzą, czy jak?To są argumenty?
obniżenie wieku rozpoczęcia nauki w szkole do 6 lat jest cywilizacyjną zmianą.

Czyli wystarczy tylko bezmyślnie małpowac kraje cywilizowane, przez co stwarzac POZORY cywilizacji? No bo z tego tak by wynikało.
dzieci, które w wieku 6 lat rozpoczęły edukację szkolną, lepiej czytają, liczą i piszą.

Zgadza się, tyle, że na tym koniec, na tym się zatrzymują i potem następuje regres. Te dzieci nie są w stanie potem myślec abstrakcyjnie, analitycznie. No chyba, ze własnie o to chodzi, by te dzieci wytresowac dla celów stricte pokazowych (ładnie piszące, czytające i recytujące, ale jednak tłuki), a potem ledwie z klasy do klasy, bo większośc z nich nie będzie umiała czytac ze zrozumieniem, analizowac map, schematów itp. Będą się jedynie nadawali do roboty fizycznej
tesa1959 / 2013-03-04 19:13 / Tysiącznik na forum i pełna kultura


Zgadza się, tyle, że na tym koniec,

I wcale się nie zgadza. Obecna czwarta klasa jest klasą objęta reformą od początku (część dzieci poszła do szkoły w wieku 6 lat. W mojej szkole jest to tylko jedno dziecko). Dzieci piszą jak kura pazurem. 2/3 klasy nie potrafi złożyć zdania z rozsypanki wyrazowej. Nigdy do tej pory, w żadnej klasie nie poświęcałam na jeden temat dwóch lekcji, a teraz jestem zmuszona mimo, że jest to nowa podstawa programowa uwzględniająca dzieci idące do I klasy w wieku 6 lat. To samo mówi polonistka, matematyczka i inni. Wszyscy są załamani.
ździcho / 212.106.31.* / 2013-03-04 19:31

I wcale się nie zgadza.

Źle się wyraziłem pisząc zgadza się. Powinienem był w tym miejscu użyc sformułowania "mówi się", bo raczej to miałem na myśli, że takie są obiegowe opinie. Nie pracuję w tej branży, więc nie wiem jak jest. Tak mówią, że sześciolatek szybciej niż siedmiolatek łyka te podstawowe umiejętności, bo mechanicznie. Natomiast później dziewięciolatek nie jest w stanie główkowac abstrakcyjnie jak dziesięciolatek. Tak mówią.
tesa1959 / 2013-03-04 19:40 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Nie pracuję w tej branży, więc nie wiem jak jest.

Porozmawiaj z nauczycielami, bo jesteś przecież w środku tej branży - fizycznie :).
Ta IV klasa jest pierwszą klasą na tym poziomie edukacyjnym po reformie. I mimo, że są tam w większości dzieci, które poszły do szkoły w wieku 7 lat, mimo nowej podstawy programowej (podobno dostosowanej do dzieci sześcioletnich) nie dają sobie rady.
I wiesz, ja dopiero dzisiaj ( po przeczytaniu Twego postu) zdałam sobie sprawę z tego, że oni idą nową podstawą (ja miałam przez trzy lata jeszcze starą). Chyba nikt z moich kolegów i koleżanek nie pomyślał, gdzie jest pies pogrzebany, bo każdy skupia się na pomysłach, jak ich uczyć i jak nauczyć.
ździcho / 212.106.31.* / 2013-03-04 19:46

mimo nowej podstawy programowej (podobno dostosowanej do dzieci sześcioletnich) nie dają sobie rady.

No, czyli to, o czym mówię. Ślicznie z dykcją przeczyta, ale zapytany O CZYM przeczytał, tego ni w ząb nie wie. Powie ślicznie na wyrywki tabliczkę mnożenia, ale nie kuma, że ma do czynienia z dodawaniem jednakowych składników. O to mi chodziło.
tesa1959 / 2013-03-04 19:58 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Ale te dzieci nie odstają w zakresie czytania (nie mówię o czytaniu ze zrozumieniem) od wcześniejszych roczników. Przynajmniej nie zauważyłam tego.
A tabliczki mnożenia od wieków uczono na pamięć, chociaż tłumaczono no zasady. Pamiętam jak mój syn buntował się przeciwko temu: po co mam się uczyć na pamięć, jak umiem bardzo szybko policzyć? :). Skończył studia politechniczne, jest już ojcem i twierdzi, że na pamięć tabliczki mnożenia nie potrafi, a jeździł na olimpiady m,atematyczne :)
ździcho / 212.106.31.* / 2013-03-04 20:02

Ale te dzieci nie odstają w zakresie czytania

No przecież mówię: w wieku 6 lat szybko łyka i na tym koniec.
A tabliczki mnożenia od wieków uczono na pamięć

to źle
chociaż tłumaczono no zasady.

to dobrze
mój syn buntował się przeciwko temu

Dobrze chłopak robił, tak trzeba było. na tym akurat się znam.
tesa1959 / 2013-03-04 20:07 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

No przecież mówię: w wieku 6 lat szybko łyka i na tym koniec.

A wcześniej nie łykały w tym wieku? To nie są dzieci, które poszły w wieku 6 lat do szkoły, a naukę czytania rozpoczęły w zerówce, czego obecnie czynić nie można.
ździcho / 212.106.31.* / 2013-03-04 20:49
Ojej, ale ja cały czas o tym, że 6 latek załapie podstawy i ODTWORZY, i pani minister zapunktuje sukces i będzie zachwycona. Ale rok później będzie on już 7 latkiem i wtedy zaczną się już schody, bo będzie się od niego wymagało jak od 8 latka i on wtedy zginie jak ta ciotka w Czechach. Ja cały czas akcentuję to, jak Szumilas jest KRÓTKOWZROCZNA, o to mi chodzi. Ona już nie myśli o 7 latku w drugiej klasie, ona się skupiła jedynie na sześciolatku w pierwszej i na tym polega cała tragedia tej reformy - KRÓTKOWZROCZNOŚC.
tesa1959 / 2013-03-04 21:30 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Ojej, ale ja cały czas o tym, że 6 latek załapie podstawy i ODTWORZY, i pani minister zapunktuje sukces i będzie zachwycona.

W takim razie zwracam honor, bo nie zajarzyłam :).
de bil / 83.10.142.* / 2013-03-04 17:30
Trzeba iść na całość, a nie drobnymi kroczkami. Do szkoły od 4 roku życia. Takie rozwiązanie to same plusy. Dziecko szybciej skończy szkołę i będzie mogło się realizować zawodowo jak dobrze pójdzie to do 70 roku życia.
To będzie prawdziwy sukces cywilizacyjny - staż pracy jakieś 65 lat!!!
65 lat płacenia składek i 3-4 lata życia na emeryturze, naprawdę to są zdobycze cywilizacji.
Zupełnie nie pojmuję dlaczego kogokolwiek trzeba przekonywać do takich rozwiązań.
Papcio / 62.159.242.* / 2013-03-04 16:46
Szumilas, nikt cię nie lubi i nie słucha, przestań pleść te farmazony, skorzystaj ze swojej rady i idź na spacer - taka ładna pogoda !!!!

Najnowsze wpisy