Ale przecież demokracja to narzucanie swojej woli większości przez mniejszość. Czyżby był Pan przeciwko demokracji, i - uchowaj Boże, - tak jaj ja programowo nie brał udziału w wyborczej szopce? Z drugiej strony, przecież większość w tym kraju to chrześcijanie, którzy zapewne nie mają nic przeciwko krzewieniu wartości chrześcijańskich w środkach masowego przekazu. Dlaczego więc ta większość miałaby dostosować się do żądań mniejszości, której się to nie podoba?

To żeś dopiero absurd napisał. To jak Ty to sobie wyobrażasz, że jak ktoś powie, że nie powinno być w TV propagowania Chrześcijaństwa to narzuca swoje zdanie innym, ale jak Ty powiesz, że powinno być to już nic nikomu nie narzucasz? Brawo, widać że duch głupoty w narodzie nie ginie. Religia to kwestia indywidualna, każdy ma sobie sam zdecydować w co wierzy. Takie zapiski jak promowanie Chrześcijaństwa w TVP powodują, że bliżej nam do państwa religijnego niż demokratycznego. A to zupełnie odmienne ustroje.

Do katakumb byś tych chrześcian chyba zesłał, żebyś ty ich nie musiał oglądać.
Oczywiście, że tak uważam: zakaz propagowania w TV chrześcijaństwa jest narzucaniem swego zdania innym. Dla mnie pluralizm i demokracja polega właśnie na tym, że są programy o różnym zabarwieniu politycznym, etycznym, religijnym.
Ciekawe, że tacy jak ty chcą właśnie narzucić innym swoje rozumowanie np. słowami:"religia to kwestia indywidualna", to twoje zdanie, ale są też i tacy którzy mają całkiem odmienne zdanie. dla nich przynależność do jakiegoś wyznania to pewna wspólnota i chcą ją manifestować, a tobie i mnie nic do tego. Są już tacy jak Ty co by chętnie zabronili np. procesji w Boże Ciało, zlikwidowali naukę religii w szkołach, śluby kościelne itd itd. Bardzo to przebiegła forma walki z religią i odciągania ludzi od niej. Chyba jesteś ateistą,a ateizm to też pewna forma religii zwalczająca inne religie. Gdybyś był tylko niewierzący to było by ci obojętne co wyznają inni i co tam akurat nadają w TV, najwyżej nie oglądał byś programów które nie przypadają ci do gustu,
przynajmniej ja tak czynię.

Ja tam nie widzę jakoś specjalnej promocji, a też jestem uczulony na prawa do własnego wyboru stylu życia. Jakieś tam dwa programiki dla dzieci( dla telewizji prywatnych dzieci w ogóle nie istnieją-ani jednej audycji bo sa nietrakcyjne reklamowo!), jeden chyba program publicystyczny prezentujący inny punkt widzenia(Pospieszalski) i tyle. Nie oglądam TV pod kątem: czy nie ma tam prezentowanych poglądów niezgodnych z moimi zapatrywaniami. Było by co najmniej dziwne gdyby w kraju zamieszkałym przez ileś tam milionów katolików sprawiano wrażenie, że nie istnieją. W każdym bądź razie ja staram się być naprawdę tolerancyjny i jeśli wymagam szacunku dla siebie, to staram się go mieć też dla innych, nawet jeśli mam inne poglądy i nigdy bym się nie ośmielił określił ludzi wierzących jako ciemnotę, jak to niektórzy czynią.
Telewizja całkiem neutralna czy apolityczna, to mrzonka. Każdy program, choćby podświadomie coś tam sugeruje czy promuje, choćby styl życia, podobnie jak reklamy.
A, tak przy okazji to słyszałem już wypowiedź pewnej pani, że wieże kościelne też ją denerwują bo górują w mniejszych miejscowościach, a bicie w dzwony doprowadza ją do szału. :) Zlikwidować?