Forum Polityka, aktualnościKraj

Szósta rocznica śmierci Jana Pawła II. Bez wielkiej celebry

Szósta rocznica śmierci Jana Pawła II. Bez wielkiej celebry

Wyświetlaj:
fallaxia / 82.210.136.* / 2011-04-02 20:44
2 kwietnia 21:37 to ważny czas.
Zatrzymaj zegar na 3 minuty.

Spójrz na zegary w mieście. One też będą stały.

Więcej informacji: http://www.youtube.com/watch?v=CsJaVLbUWos
Whatever (T) / 77.236.26.* / 2011-04-02 10:36
"Wyniesienie na ołtarze oznacza pewność, że dusza błogosławionego znalazła się w niebie"

no to co poniektórzy będą baaaaardzo zdziwieni

"jak to? ja? w piekle??? to jakieś nieporozumienie!!!! przecież byłem papieżem katolickim i ogłoszono mnie świętym!!! ja protestuję!!!"

"jak to? on? w piekle??? to jakieś nieporozumienie!!!! przecież byliśmy największymi szychami przenajświętszego kościoła katolickiego w samym watykanie i ogłosiliśmy go świętym!!! a to przecież oznacza PEWNOŚĆ że jego dusza znalazła się w niebie!!! no jak to? to i my też w piekle??? ależ my stanowczo protestujemy!!!!!"

:D :D :D
tesa1959 / 2011-04-02 10:56 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Twoja postawa jest co najmniej niepoprawna - nie chcę powiedzieć, że chamska. Jeśli masz coś do zarzucenia naszemu wielkiemu rodakowi, to napisz wprost, a nie stawiasz się na pozycji Boga. Gdybyś miał choć odrobinę przyzwoitości, nie zabierałbyś w tym temacie głosu.
T. / 81.190.54.* / 2011-04-02 14:06

nie chcę powiedzieć, że chamska

Dobre sobie ; - nie chcę powiedzieć ...
T. / 81.190.54.* / 2011-04-02 14:31
...ale już poszły konie po betonie .
tesa1959 / 2011-04-02 14:39 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
a może o to chodziło?:)
ździcho / 77.254.225.* / 2011-04-02 11:36

Jeśli
masz coś do zarzucenia naszemu wielkiemu rodakowi

Ano właśnie. Czyżby już sama narodowość polska dawała gwarancję wiecznego zbawienia? Ja pewnie pójdę do piekła, bo jestem rodakiem tylko w połowie i na dodatek zwykłym księgowym, który ma jeszcze szefa nad sobą. Poza tym tu:

"Wyniesienie na ołtarze oznacza pewność, że dusza błogosławionego znalazła się w
niebie"

Whatever (T) słusznie poddaje to pod watpliwość. A jego savoir-vivre to już inny temat.
tesa1959 / 2011-04-02 14:52 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Nie da się wysłać prywatnej wiadomości w sposób opisany poniżej (robiłam ta wcześniej i nie rozumiem, dlaczego teraz coś nie działa), a więc odpowiem na forum na Twoje wątpliwości.


Whatever (T) słusznie poddaje to pod watpliwość

A co można zarzucić Janowi Pawłowi II? Że wtrącał się w sprawy wewnętrzne państw, bo bronił skrzywdzonych?
ździcho / 77.254.225.* / 2011-04-02 20:07

A co można zarzucić Janowi Pawłowi II? Że wtrącał się w sprawy wewnętrzne
państw, bo bronił skrzywdzonych?

Właśnie. Gdyby czynił to bezstronnie, nie byłoby żadnego problemu. Pamiętam jak skarcił Jugosłowian na zamieszki w swoim kraju, nawoływał ich do pokoju. W porządku. Jednakże później, gdy pokojowe wojska ONZ zrównały Sarajevo z ziemią, nie powiedział już nic. W chwilę później, gdy Clinton "poprawił" bombami, też nie powiedział ani słowa. Dla mnie to było jednoznaczne - Jan Paweł II opowiedział się po stronie SIŁY - okazał się stronnikiem ONZ i USA. Od tamtej pory straciłem dla niego cały szacunek. To był polityk, który z wiarą nic wspólnego nie miał.
tesa1959 / 2011-04-02 20:25 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_w_Bo%C5%9Bni_i_Hercegowinie przeczytaj ten tekst, bo nie chce mi się nad nim rozwodzić. A tu przeczytasz, co zrobił w tej kwestii: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/przemowienia/kosovo_wybor.html
ździcho / 77.254.225.* / 2011-04-02 21:26
ONZ uzurpuje sobie prawo do wtrącania się wszędzie, a na podorędziu zawsze ma NATO. Co ciekawe, największymi producentami broni na świecie są właśnie kraje członkowskie ONZ, a klientem - stałym NATO oczywiście, a okazjonalnym - strony konfliktu. W tym wypadku była nim Jugosławia. Z Wikipedii wynika, że zarówno ONZ jak i Clinton przekroczyli swoje kompetencje, gdyż z ich rąk zginęła masa cywilów. A jednak Jan Paweł II ich nie skrytykował za to. Dlaczego? Bał się ich? Nie sądzę.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/przemowienia/kosovo_
wybor.html

Co ma wspólnego Kosovo z Bośnią i Hercegowiną? A jeżeli nawet, to tu również zwasnione strony spotkały się krytyką papieża. I to oczywiście się chwali, jak najbardziej. Jednakże ONZ i NATO zasłużyły na papieską reprymendę nieporównywalnie bardziej, a jednak jej nie otrzymały. Ja mam na to takie wytłumaczenie: Watykan trzyma jakąś sztamę z ONZ.
tesa1959 / 2011-04-02 21:36 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Nie ma człowieka, do którego nie można się przyczepić. Uważam jednak, że wtrącając się do jakichkolwiek konfliktów należy być dyplomatą, a Jan Paweł II takim był.
ździcho / 77.254.225.* / 2011-04-02 21:41

Uważam
jednak, że wtrącając się do jakichkolwiek konfliktów należy być
dyplomatą, a Jan Paweł II takim był.

Nie kwestionuję tego. Jednakże skoro dał do wiwatu Jugosłowianom, to powinien też był zmyć głowę ONZ i Clintonowi. Choćby dyplomatycznie. Jednak nie zrobił tego wcale.
tesa1959 / 2011-04-02 22:11 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
A przeczytałeś, dlaczego doszło do tego nalotu i bombardowania stanowisk? Przeczytałeś, jakie środki wykorzystano wcześniej, które nie przyniosły rezultatu? Jan Paweł II rozmawiał o tym z sekretarzem generalnym ONZ i nie sądzę, że go pochwalił. Czy większy efekt przyniosłoby publiczne potępianie?Przecież ONZ jest po to, by bronić przed wojną, a czy można skutecznie obronić bez użycia siły? Pewnie - V przykazanie "nie zabijaj", ale to już wałkowaliśmy.
ździcho / 77.254.225.* / 2011-04-02 22:42

Przecież ONZ jest po to, by bronić
przed wojną, a czy można skutecznie obronić bez użycia siły?

Czułem że to napiszesz. Konkludując w skrócie: Racja jest tam gdzie jest siła. Odkąd to ONZ ma dar PRZEWIDYWANIA co by się stało, gdyby tam nie wściubili swego nosa? Czyżby sekretarz generalny ONZ uważał się za Boga i to on decydował co dla kogo jest najlepsze z uszczęśliwianiem siłą włącznie? Najwyraźniej tak myśli, skoro Watykan sprawia wrażenie podporządkowanego mu.

A przeczytałeś, dlaczego doszło do tego nalotu i
bombardowania stanowisk?

Tak. Zatem ONZ i NATO bombardować wolno, a innym nie. Czyżby to były armie Boga? Przy okazji: Zbrojną napaść na Libię też popierasz?
tesa1959 / 2011-04-02 22:56 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Jakoś dzisiaj nie mogę Cię zrozumieć. Któreś z nas nie umie poleconego przeze mnie tekstu przeczytać ze zrozumieniem. Twoim zdaniem nikt nie powinien wtrącać się, gdy mordowana jest ludność cywilna, gdy wykradana jest w tym celu broń z magazynu, gdy pokojowe rozmowy i embarga nie odnoszą rezultatu? Watykan zaprotestował przeciwko mordowaniu, bratobójczym walkom, ale też dał reprymendę ONZ poprzez rozmowę z jej sekretarzem generalnym. Papież nie siedział cicho w tej sprawie. Czy miał wykrzyczeć oburzenie w niedzielę podczas modlitwy Anioł Pański, aby cały świat to usłyszał i nie zarzucał mu bezczynności lub trzymania z silniejszym?
ździcho / 77.254.225.* / 2011-04-02 23:09

Twoim zdaniem nikt nie powinien wtrącać
się, gdy mordowana jest ludność cywilna

Oczywiście, ze powinien, ale nie mordując jeszcze więcej ludności cywilnej. Przecież oni wtedy rąbali równo jak popadnie (tak samo robią w Libii). A któryż to konflikt "wygasł" za sprawą działań ONZ właśnie? Żaden. Wszystkie zwaśnione strony kończyły rąbankę w momencie, kiedy same miały dość lub skończyła im się broń. ONZ tylko przypisywał sobie zasługi i trąbił o nich na prawo i na lewo. Przeciez kraje członkowskie ONZ sprzedaja broń tym krajom, w których później ONZ interweniuje. Paradoksalnie walcza bronią od tego samego producenta.
ale też dał
reprymendę ONZ poprzez rozmowę z jej sekretarzem
generalnym.

Nie znalazłem tego w artykułach, które mi poleciłaś.

Czy
miał wykrzyczeć oburzenie w niedzielę podczas modlitwy
Anioł Pański, aby cały świat to usłyszał

Nie pamiętam w jakich okolicznościach, ale pamiętam, że bratobójcze walki w Jugosłwii napiętnował publicznie. Co go powstrzymało, by skarcić ONZ i Clintona w taki sam sposób? Powtarzam: Czyzby ONZ i NATO posiadły jakies prawo do decydowania o czyimś życiu lub śmierci?
tesa1959 / 2011-04-02 23:36 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
«Pokój nie niszczy niczego, wojna może zniszczyć wszystko» — te słowa Piusa XII, wypowiedziane 24 sierpnia 1939 r., w przeddzień II wojny światowej, przytoczył dyrektor watykańskiego Biura Prasowego Joaquín Navarro--Valls w oświadczeniu wydanym 24 marca, zaraz po rozpoczęciu przez NATO działań wojennych przeciw Republice Federalnej Jugosławii. Słowa te wyrażają postawę Jana Pawła II i Stolicy Apostolskiej wobec kolejnego konfliktu bałkańskiego — dramatu setek tysięcy uchodźców albańskich z Kosowa oraz interwencji militarnej krajów NATO. Ojciec Święty jest przekonany, że tylko pokojowy dialog może doprowadzić do trwałego rozstrzygnięcia konfliktu i zabezpieczenia słusznych praw wszystkich stron. W licznych wypowiedziach podczas spotkań z wiernymi wzywa do modlitwy w tej intencji, podejmuje także konkretne inicjatywy dyplomatyczne i humanitarne, aby przyczynić się do zakończenia działań wojennych oraz pospieszyć z pomocą uchodźcom: przykładem może tu być spotkanie z przewodniczącym 53. Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ Didierem Operttim (29 marca); spotkanie Sekretarza Stanu kard. Angelo Sodano z ambasadorami krajów, które wchodzą w skład NATO oraz Rady Bezpieczeństwa ONZ (30 marca) - to jest cytat z L'Osservatore Romano. Nie są to bezpośrednie słowa papieża, ale ten miesięcznik przedstawia jego działanie w kierunku zaprowadzenia pokoju w Jugosławii. W liście skierowanym do sekretarza ONZ mówi o potrzebie dialogu i zakończeniu walk. Mnie to przekonuje o właściwej postawie Jana Pawła II. Jeżeli Ciebie nie, to trudno. Dyplomacja nie zawsze jest możliwa do właściwego zrozumienia. Bynajmniej nie zarzucam Ci żadnych ograniczeń w tym zakresie. Masz prawo do swojej oceny, tak jak ja mam prawo do zajęcia swojego stanowiska. Myślę, że nie wpłynie to na Twój stosunek do mnie. Mimo, że tu się nie zgadzamy, nie zmieniłam zdania o Tobie.
tesa1959 / 2011-04-02 13:53 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Czyżby już sama narodowość polska dawała gwarancję wiecznego
zbawienia?

Gdybym Cię nie znała, pomyślałabym, że jesteś złośliwy. Dobrze wiesz, że nie chodzi o narodowość, tylko o całokształt życia i postawę Jana Pawła II (także z czasów dzieciństwa i młodości).
Ja pewnie pójdę do piekła, bo jestem rodakiem tylko w połowie i na
dodatek zwykłym księgowym, który ma jeszcze szefa nad sobą.

Kompleksy, czy po prostu nie chciało Ci się trochę pomyśleć? Wartość człowieka można poznać po czynach, a nie po narodowości, czy wyglądzie. na marginesie - na ołtarze są wynoszeni ludzie, którzy są znani z dobrych czynów dla przykładu do naśladowania, a tych w niebie jest o wiele więcej, bardzo wielu cichych, nieznanych szerszej społeczności. Zresztą, Bóg jest miłosierny i z całą stanowczością nie możemy stwierdzić, że np. Adolf Hitler jest w piekle. Tak po ludzku sądząc, powinien tam się "smażyć", ale nie wiemy, czy w chwili śmierci nie żałował szczerze za swoje czyny i nie pokutuje teraz w czyśćcu, a stamtąd jest tylko droga do nieba. To tylko taki przykład, nie do dyskusji na tym forum. Jeśli chcesz dalej o tym przykładzie, to wyślij mi prywatną wiadomość (klikając w autora) i odpiszę Ci prywatnie.
ździcho / 77.254.225.* / 2011-04-02 20:17

Kompleksy

Może...Gdybym nie był kiepski z historii i gdyby nie podobały mi się dziewczyny, to też zostałbym papieżem. Karol Wojtyła był bardzo zdolnym uczniem i dzięki temu wspiął się na samiutki szczyt kariery w swoim resorcie (kapłaństwo). Jednakże z tego powodu nie czuję się zobowiązany, by się do niego modlić.

z całą
stanowczością nie możemy stwierdzić, że np. Adolf Hitler jest w piekle.

Ale z całą stanowczością możemy za to stwierdzić, ze Wojtyła jest w niebie, czy tak? Skąd możemy wiedzieć, co miał w sercu w momencie, gdy umierał?

Jeśli chcesz dalej o tym przykładzie, to wyślij mi prywatną wiadomość
(klikając w autora) i odpiszę Ci prywatnie.

Wolałbym nie. I nie rozumiem też, dlaczego nie jest to do dyskusji na forum. Przecież niczym nie skrzywdzimy papieża.
tesa1959 / 2011-04-02 20:29 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Po prostu znów zalejemy forum swoimi wywodami. Wysłanie prywatnej wiadomości nie powoduje ujawnienia adresu mailowego, więc nie musisz się niczego obawiać, a logując się na Money musiałeś podać swój e-mail. Korespondencja jest za pośrednictwem Money bez udostępniania adresu.
Skąd możemy wiedzieć, co miał w sercu w momencie, gdy umierał?

Na pewno nie miał nienawiści do nikogo, skoro nawet swemu niedoszłemu zabójcy przebaczył. Zresztą, prosił, aby pozwolono mu odejść do domu Ojca.
ździcho / 77.254.225.* / 2011-04-02 21:33

Wysłanie prywatnej
wiadomości nie powoduje ujawnienia adresu mailowego, więc nie musisz się
niczego obawiać, a logując się na Money musiałeś podać swój e-mail.

Ja właśnie nie loguję się do Money. Nie chcę. Jestem jedynie gościem. Tak jest bezpieczniej.

Po prostu znów zalejemy forum swoimi wywodami.

Raczej nie. Ja dzisiaj mam trochę jeszcze do roboty. Chyba domyślam się o co chodzi: Obraziłem Twoje uczucia religijne. Przepraszam. Ja po prostu jestem agnostykiem, a osoba Karola Wojtyły jest mi zupełnie obojętna. Podobnie jak Jaser Arafat czy Gandhi.
tesa1959 / 2011-04-02 21:45 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Nie, nie obraziłeś. Nie należę do osób, które się obrażają, chyba mogłeś już się o tym przekonać. Jan Paweł II był ważny nie tylko dla wierzących.

Najnowsze wpisy