Floyd
/ 2008-05-10 19:22
/
Tysiącznik na forum
Nie mam zamiaru być don Kichotem i walczyć z wiatrakami, Wiem co to jest normalność i widzę rzeczywistość, a nie fantazjuję. Czasami jakaś gazeta napisze na ostatniej stronie,ile tam pacjentów np. nie wykupuje leków. Słyszę jak jest w zakładach stomatologicznych.: "ja to mogę panu zrobić za darmo, ale wie pan po dwuch tygodniach wyleci" itd. itd. Tak będzie też wyglądało w szpitalach? "Za to co płaci NFZ to pan pożyje jeszcze 2 tygodnie, a jak pan chce dłużej to... wie pan". Kogo to jednak intereuje, to już nie jest problem polityczny. Jest normalnie. Co bardziej wrażliwi pokiwają głowami ze współczuciem i tyle. Jest normalnie. Czy ktoś czuje się winny, odpowiedzialny? Oczywiście, że nie i ja też nie. Wkurza mnie jednak czasami ta hipokryzja takich co to są tak bardzo wrażliwi, że nie utną rybce główki bo gotowi są płakać nad jej losem, a głoszą poglądy o wiele bardziej drastyczne i zamykają oczy nie widząc problemu.
Moim skromnym zdaniem takie zmiany powinno się przeprowadzać za 20, 30 lat gdy wymrze pokolenie które będzie najbardziej poszkodowane w tym względzie, a które sobie najmniej na to zasłużyło bo żyło i pracowało w zupełnie innym systemie. Dzisiaj często jest bezradne, a przynajmniej część z nich. Ja przynajmnej nie zamykam oczu, a to jak widać oznacza, ze jestem wariatem czy opętanym. Najgorsze zaś, że sam nie widzę dobrego rozwiązania. Życzę dobrego samopoczucia i tzw. normalności. Ta normalność polega też na tym, że poważny ekonomista mówi w TV:"..wprawdzie ceny rosną, ale zarabiać BEDZIEMY więcej." i mówi do 38 milionów, też nie widząc problemu.