Forum Forum inwestycyjnePierwsze kroki

Szukam kogoś, kto wie jak się zarabia.

Szukam kogoś, kto wie jak się zarabia.

exeto / 78.40.64.* / 2010-01-21 00:34
O inwestowaniu mam mizerne pojęcie, ale niezłe i stabilne źródło dochodów. Aby nie marnować posiadanego kapitału, szukam kogoś, kto osiąga sukcesy w inwestowaniu i potrzebuje więcej, aby zwiększyć swoje zyski.

Moje warunki:
- Żadnych szemranych interesów "na granicy prawa". Pomysły na otwarcie interesu też nie wchodzą w grę, ponieważ pracuję i nie zamierzam zmieniać swojego zawodu.
- Moja dola to 16% netto. Więcej mnie nie interesuje. Jeśli np. wyrobisz 100%, 84% będzie Twoje, ale...
- Jeśli poniosę stratę, to pokrywasz ją Ty, dlatego musisz być wypłacalny na min. 50% obracanej kwoty
- Pieniędzmi dysponuję ja lub mój pełnomocnik, wypełniając Twoje zalecenia tak szybko, jak to technicznie możliwe.

Twoje "przywileje":
- W pierwszym roku do dyspozycji równowartość 300 tys. zł, może być w USD lub GBP
- Gwarancja, że nie spanikuję i nie wycofam się przed upływem uzgodnionego terminu. Pieniądze mogą pozostać w obiegu do 2 lat. Jeśli jednak w ciągu roku nie udałoby Ci się zyskać 16% netto, to cały zysk przejmuję ja i kończymy współpracę.
- Gdyby współpraca układała się pomyślnie, co roku przybywałoby od 200 tys. zł (gwarantowane) do 400tys.
- Wypłata Twojego zysku następuje na życzenie: po roku od rozpoczęcia współpracy, albo w dowolnej chwili przed upływem roku, ale po przekroczeniu 16% netto.

Jestem otwarty na wszelkie propozycje. Powyższe warunki to tylko szkic, który oczywiście wymagałby uściślenia.
Oczywiście forum to nie tablica ogłoszeń, więc pytam Was - szanowni forumowicze - jak myślicie, czy znajdzie sie ktoś, kto pójdzie na taki układ? Oczywiście brzmi to, jak pożyczka na inwestycje. Różnica jest taka, że nie wymagam "papierów", nie interesuje mnie Wasze źródło dochodów i nie wymagam płacenia rat co miesiąc.

Jeśli uważacie to za kiepską propozycję, to proszę wskażcie jej słabe punkty. W przypadku, gdyby ktos miał wątpliwości odnośnie egzekwowania umów (uczciwość stron), czy kłopotów w ściąganiu należności z powodu farsy naszego sądownictwa, to od razu dodam, że w tym przypadku takiego ryzyka praktycznie nie ma.
Liczę na to, że wypracujemy tu ofertę dla tych, którzy niekoniecznie potrafią gadać o inwestowaniu, ale się na nim znają :)
Wyświetlaj:
exeto / 78.40.64.* / 2010-01-27 23:07
Już nie szukam. Zamykam temat.
Ciułacz / 2010-01-28 01:01 / portfel / Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Witaj ! Exeto !
Przypuszczam że większość co czytała twoje posty posty jest bardzo ciekawa, czy znalazłeś kogoś czy po prostu ziniwestowałeś inaczej.
Jak ewentualnie nic nie wyszło to przynajmniej sobie nie możesz nic zarzucić , robiłeś co wypadało w takim projekcie.
Jedno mogę Ci pogratulować :Odpowiadałeś na posty i jak przestałeś szukać to ładnie nas poinformowałeś.Pozdrawiam
exeto / 78.40.64.* / 2010-01-28 19:11
Nie znalazłem nikogo, ale rozwiązanie znalazło się samo. Wczoraj miałem interview, pochwaliłem się tym pomysłem i zaoferowano mi "podpięcie" do projektu, z gwarancją odpowiedniej stopy zwrotu, abym "nie zaprzątał sobie głowy duperelami". Tak mniej więcej to ujęto. Zdziwionym wyjaśniam, że to branża, w której praca zwykle szuka człowieka, a nie na odwrót, stąd interview wygląda nieco inaczej i jako jedna z niewielu ma się coraz lepiej mimo kryzysu :)

Dzięki Ciułaczu za odzew i konstruktywne rady. Życzę mnożenia oszczędności zawsze przez > 1 ;)

PS.
Wniosek z braku zainteresowania wyciągnąłem taki, że giełda to Lotto i nikt spoza... nie jest w stanie niczego przewidzieć z wystarczającą skutecznością. Ci, którzy rządzą nie są zainteresowani leszczami innego gatunku, niż "łowny" :) To logiczne - aby rekin zarobił fortunkę, stado leszczy musi obudzić się z ręką w nocniku, nieprawdaż? Forumowi "guru" to zwykłe chwalipięty i/lub naciągacze, a "naukowa" wiedza ma marginalne znaczenie, więc szkoda marnować czas. Są znacznie pewniejsze i przyjemniejsze sposoby zarabiania pieniędzy i na nich warto się skupić. Inwestowanie w siebie to najpewniejsza inwestycja ;)
Ciułacz / 2010-01-23 03:29 / portfel / Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Do Exeto. Witaj !
Z twoich postów by wynikało że to jest na serio i masz czyste intencje.Przy takich kwotach co piszesz to nie to samo co pożyczysz kumplowi 50 zł bo zapomniał portfela.
--------
1. Takie pomaganie w inwestowaniu za opłatą to nic innego jak doradca , a to jest uregulowane prawnie i jest wymagana licencja.
2. wystawiasz sie na rezyko że przez pierwszy rok ktoś cie może potraktować jako słupa, i twoimi pieniedzmi może starać sie nagonić na własne gierki, bo na własnych papierach wiecej zarobi jak by miał od Ciebie.Z twoich inwestycji po 12 miesiecy może być 2-5%
3. Wynikało by że Ty będziesz robił zlecenia pod dyktando doradcy, czyli doradca nie będzie miał do dyspozycji kasy, a na zapłate to będzie musiał czekać i jak zleceniodawca bedzie miał dobry dzień to może wypłaci.
4. Zakładając że rocznie będzie zysku 25% to niby dla doradcy 9% a dla Ciebie 16%, a jak z podatkami ?
--------------
Powyżej napisałem kilka punktów , aby naświetlić że to nie takie hop, ale nic nie wiadomo może ktoś młody zdolny sie znajdzie, tylko musiałby mieć te 50% zabezpieczenia co by było jakiś tam zablokowane.Pozdrawiam
exeto / 78.40.64.* / 2010-01-23 12:13
Dzięki za konstruktywną radę. To jest jak najbardziej na serio.
Ad.1. "panimał", ale myślę, że w naszym dziurawym prawie daje się to odpowiednio "zdefiniować", aby doradztwo nim nie było. Skoro z regularnej lokaty można zrobić ubezpieczenie, to na pewno są i inne możliwości :)
Ad.2. Myślałem o innych "lukqach", tego nie wziąłem pod uwagę sądząc, że kwota 300tys. nie wystarczyłaby do takich manipulacji.
Ad.3. Mniej więcej tak to sobie wyobrażam, tylko, jak napisałem: "w tym przypadku takiego ryzyka praktycznie nie ma." :)
Ad.4. Mnie interesuje 16% NETTO, czyli de facto zysk brutto musiałby być ok.19.7% (oczywiście mowa o belce).
-------
Równiez pozdrawiam i dziękuję.
hs2 / 2010-01-22 15:51 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
w bajki wierzą dzieci, nie zarabiający gracze giełdowi :) Ciekawe kto się będzie tu reklamował :D
A tak serio to daj sobie spokój, każdy w miarę inteligentny człowiek wie że nikt nie da mu za darmo 300 tyś przy takich warunkach jak podałeś, druga sprawa to prawo, do takiej zabawy trzeba mieć licencje maklerską.
exeto / 78.40.64.* / 2010-01-22 19:06
Nie rozumiem. Po pierwsze nie daję nikomu tych 300tys., tylko szukam kogoś, kto mi podpowie jak ich użyć, poza tym nie za darmo, lecz "za 16%".
Być może nie znam prawa, ba, nawet nie wiem co to dokładnie jest ta licencja maklerska, ale bez problemu bawiłem się swego czasu w Arkę Akcji FIO i nikt mi nie wypominał braku licencji :)
W miarę inteligentny człowiek na pewno nie powinien bawić się w giełdę, lecz dokładnie wiedzieć co na niej robi. Ponieważ nie mam czasu (ani ochoty), aby się tego dowiadywać, szukam kogoś, kto już wie. Oczywiście niekoniecznie musi to być giełda. Istnieją przecież inne i to bardziej - że tak się wyrażę - logiczne formy inwestowania. Jeśli ktoś uważa, że powinienem ulokować pieniądze w czyimś interesie, też nie widzę problemu.
hs2 / 2010-01-24 22:05 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Każdy kto zarabia nie będzie nadstawiał karku bo udzielanie rekomendacji bez uprawnień podlega pod kodeks karny.
Dam ci tylko jedną radę, umiesz liczyć, licz na siebie, nikogo innego nie obochodzi czy ty zarabiasz tylko jak na tobie zarobić choć myśle że skoro masz taką kwotę na giełdę to powinieneś już od dawna zdawać sobie z tego sprawę. Poszkaj, jest kilka osób w polskim świadku giełdowym które co jakiś czas na forach wrzucają ciekawe analizy albo uwagi godne poświęcenia im czasu lecz nie licz na to że ktoś za ciebie będzie pracował bo wiedza kosztuje. Jeżeli znasz angielski to polecam zagraniczne fora, tam jest wielu użytkowników i serwisy sprawdzone o dobrej skuteczności sygnałów które zarabiają.
exeto / 78.40.64.* / 2010-01-24 23:54
Każdy kto zarabia nie będzie nadstawiał karku
Nikogo nie namawiam do "nadstawiania karku" - safety first :)
nikogo innego nie obochodzi czy ty zarabiasz tylko jak na tobie zarobić
Na to właśnie liczę. Gdy na mnie zarobi, będę miał swoje 16%.
jest kilka osób w polskim świadku giełdowym...
Mi wystarczy jedna.
nie licz na to że ktoś za ciebie będzie pracował bo wiedza kosztuje
M.in. z tego powodu oferuję komuś możliwość zarobienia. Nie liczę, że ktoś za mnie będzie pracował :))
... tam jest wielu użytkowników i serwisy sprawdzone o dobrej skuteczności sygnałów które zarabiają
To mniej więcej tak, jakbyś na pytanie "- Gdzie mogę znaleźć Chike Onyejekwe?" , odpowiedział "- W Afryce jest wielu murzynów, którzy są czarni".
xxxxxxl / 77.253.94.* / 2010-01-21 01:12
ciekawe ilu "naszych wspaniałych "gury" i REKLAMIARZY"
się zgłosi ?

taki "niski" próg tylko 16% rocznie
powinni walić dziesiątkami

-------------------
jak sie można zorientowac na stronach funduszy
każdy "szanujący" się zarządzający biorze kasę za zarządzanie
a nie za "robienie wyniku"
exeto / 78.40.64.* / 2010-01-21 19:49
Właśnie, podczas, gdy w większości zawodów za "bycie w pracy" dostaje się głodową stawkę i dopiero wyniki pozwalają zarobić. Trafne spostrzeżenie.

"Niski próg" wynika z faktu, że moim celem jest zabezpieczenie oszczędności przed inflacją, a nie zarabianie. Z podsumowania podwyżek cen towarów i usług wyszło mi właśnie 16% za rok 2009. Tak znacząca różnica w porównaniu do oficjalnych danych o inflacji wynika z pewnością z faktu, że w moim "koszyku" znalazły się tylko te towary i usługi, z których korzystałem :)
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy