Michał361
/ 109.241.62.* / 2015-06-15 21:57
Ja mam 42 lata. w pewnym momencie chciałem poprowadzić swój własny biznes. Chciałem robić projekty budowlane, umiem kosztorysować. Nie wyszło. Mówię sobie trudno, żeby się nie zadłużyć znajdę sobie prace na etacie. Mam 15 lat doświadczenia, znam dwa języki niemiecki i rosyjski, angielskiego się uczę. Nie mówię biegle po niemiecku ale mogę powiedzieć, że znam. Wcześniej byłem cztery lata dyrektorem w firmie inwestycyjnej i u dewelopera. I co? I szukam... kolejny rok. Mam bogate doświadczenie. Na ostatniej rozmowie kwalifikacyjnej w Warszawie rekruter, starszy Pan nie potrafił się już do niczego przyczepić co sam przyznał. Jestem spoza Warszawy, zażądałem, żeby mi dodali do pensji kwotę na utrzymanie w Warszawie 2000 zł. Zaniemówili. i usłyszałem, że mam syndrom prezesa, co to nigdzie nie może znaleźć pracy. W Bydgoszczy na stanowisko kierownicze jak usłyszeli, że chce 4500 netto padli z wrażenia, choć podziwiali moja praktykę. Przyznam, że jestem zszokowany. I cały czas intensywnie myślę o wyjeździe z kraju, ale nie mam się gdzie zaczepić, żeby to miało ręce i nogi. Coraz bardziej jestem rozczarowany moim krajem.