Opera: z Moską nie rozmawiamy
Dawid Tokarz 08.11.2007 07:20
Opera TFI zarzuca Krzysztofowi Mosce, że nie dotrzymuje słowa i obietnic. Znany inwestor nie ma sobie nic do zarzucenia.
Wiemy coraz więcej o powodach rozpadu jednego z najbardziej znanych tandemów na GPW: Opery TFI i Krzysztofa Moski. Tak jak napisał „PB”, wszystko zaczęło się na początku lipca, kiedy Moska chciał kupić od Opery
akcje giełdowego Pagedu. Kością niezgody miał być… jeden złoty.
— Moska dawał za walor Pagedu 52 zł, Opera chciała 53 zł. Nikt nie zamierzał ustąpić i wszystko skończyło się wielką kłótnią — ujawnił w ubiegłym tygodniu w „PB” nasz informator.