emte...
/ 188.146.129.* / 2016-01-18 17:40
Obietnica zrealizowana, jak miło... Zniesienie obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Hop ! Siup ! Od pierwszego września sześciolatki nie będą musiały iść do szkoły. Zrobione pięknie i szybko. Ale jak się przyjrzeć, to pojawia się kłopot. Pięciolatki miały opuścić przedszkola - zostają w nich. Trzylatki miały pójść do przedszkoli - zostają w domach, bo nie będzie miejsc, skoro najstarsze dzieci nie pójdą do szkół. Czyli obecne pięciolatki. W szkołach zaś pojawia się "pusty rocznik". Mamusie podnoszą larum: "szkoły nie są przygotowane na przyjęcie dzieci". OK, nie są przygotowane. To w takim razie coś się stało, że do tej pory, tak mniej więcej od pierwszego rocznika po wojnie - szkoły były przygotowane, a teraz nie są. Czy legendarne "tysiąclatki", były przygotowane ?
I co to znaczy wg tych samych rodziców "szkoły nie są przygotowane" ? Po czym poznać, że są, a po czym że nie są ?