Przepraszam grubasku, ale przypomniałeś mi o byłym
szefie-oszuście. Zatrudnił mnie w swojej firmie obiecując "złote góry". Okazało sie, żę produkt, który sprzedał (w wygranym przetargu złożył fałszywe zapewnienia i dzięki temu wygrał przetarg - powinien być za to ścigany sądownie) nie spełniał wymogów. Też mówił o milionerach, do mnie puszczał teksty "Co pan taki niepewny, my jesteśmy nalepsi, najlepsi". Jak się pózniej okazało wymagał abym oszukiwał i zwodził klientów. W końcu powiedziałem co o tym myślę...że nie jestem oszustem, i straciłem pracę
To tak jak z tymi twoimi milonerami
To tak jak w pewnym sensie z giełdą .
Ktoś tu obecnie wciąga innych świadomie w niebezpieczną grę wiedząc, zę daje fałszywy obraz sytuacji.
Tylko nie widadomo dokłądnie kto, zdania są podzielone
Np. czy ostatnie reklamy TFI, "fałszywe" wzrosty w USA.
Niektórzy posądzają Kenobiego itp
Ci którzy mają
akcje chcieli by wciągnąc innych aby oddać im mało warte
akcje itp.
TFI chciałyby nieograniczonego wzrostu aktywów itp.
Wielu miło usmiecha się i mówi "rzeczy", w które sami nie wierzą świadomie wciągając maluczkich w bagno.