Janek881
/ 91.231.23.* / 2015-09-01 15:51
Redaktor chyba nawet liceum ekonomicznego nie skończył, a bierze się za pisanie o ekonomii i finansach. Cytat z artykułu: "Szydło wyciągnęła jednak wnioski i niedoszacowywała dochodów. W 2004 r. miały wynieść 34,7 mln zł (wg danych z miesięcznika „Odgłosy Brzeszcz”), a były o blisko 3 mln wyższe. Źle wyliczono także wydatki. Te nawet przy wyższych dochodach przekroczyły plan (37,56 mln zł) o milion złotych.". Redaktorowi chyba chodziło, że nie przeszacowała tym razem dochodów (a nie niedoszacowała). Normalne jest, że skoro były wyższe dochody to i zwiększono wydatki (po co kasa ma leżeć na rachunku, jak można robić inwestycje) - więc jak można napisać, że źle wyliczono wydatki. Chyba że autorowi chodzi, żeby słowo źle pojawiało się jak najczęściej przy nazwisku Burmistrzowej :) Bo takie stwierdzenie można tylko napisać jeśli jakaś kontrola stwierdzi, że wydatki źle policzono, a nie że poniesiono wyższe niż planowano. Świadczy tylko o autorze. Dalej jeszcze ciekawiej: "Te nawet przy wyższych dochodach przekroczyły plan (37,56 mln zł) o milion złotych.". Normalny działaniem jest, że skoro więcej nam wpłynęło niż planowaliśmy to i więcej wydajemy (j.w. już pisałem) więc autor po raz kolejny albo jest niedouczony (więc niech nie pisze o czymś o czym nie ma zielonego pojęcia), albo jest nieobiektywny i stronniczy, Nie mnie osądzać. Ale szanujący siebie i czytelników wydawca powinien ocenić i zmienić pracownika - ja bym takiego niekompetentnego nie trzymał dłużej, żeby mnie nie ośmieszał.