Witam wszystkich serdecznie..Zacznę moze tak.Mam 28 lat,pracuję od 6 lat.przez ten czas udalo mi sie zaoszczedzic dokladnie 48000PLN,przez 2 miesiące zastanawialem się co tu zrobić z tą kwotą pieniędzy.Wtedy przypadkiem spotkalem kolegę z liceum ktorego nie widzialem kilka lat,okazało się ze pracuje w banku..I tak przy piwku zaczęlismy rozmawiac o inwestowaniu.W krotkim skrocie:Kolega moj pracuje w PKO SA, namowil mnie na zainwestowanie w fundusz, wiedzial ze mam zylkę hazardzisty zatem zadecydowalismy,ze będzie to fundusz akcji.A los sprawil ze bylo to dokladnie zaraz po korekcie.kupilem jednostki funduszu za 39,05, mowiąc sobie ze zeby nie wiem ile to trwali to przy notowaniu 50,00 wychodze.Zalozylem sobie zadowalającą dla mnie stopę zwrotu na poziomie 30%,przewidujac ze będzie to trwalo okolo roku.No i jakiez bylo moje zdumienie gdy po 4 miesiacach mialem juz 50,00PLN,ale oczywiscie ja hazardzista poszedlem dalej,no i przez wlasna troszkę glupotę bo zapomnialem o roznicy 3 dni przy wykupie jednostek okazalo sie ze wyszedlem przy 53,55..najwyzszym notowaniu jakie bylo(obecnie juz 51,00)przerzucilem srodki na pienięzny,aby wrocic na akcyjny po kolejnej korekcie.I tak troszke dzięki przypadkowi,wlasnej glupocie i oczywiscie pomocy kolegi udalo mi sie osiągnąć stopę zwrotu 37% w 6 miesiecy,oczywiscie przed podatkiem belki i przed odliczeniem 3% dla Pioniera ale i tak jestem b .zadowolony.Dzięki temu zayskowi spalcilem kredyt gotowkowy ktory mialme na 24 miesiace dokladnie 10 miesięcy przed czasem.Po tej splacie okazalo sie ze mam zdolnosc kredytową i rzutem na tasme zarezerwawalem mieszkanie w bardzo dobrej dzielnicy Wroclawia, kupują jeszcze po super cenie 4900pLN za metr (obecnie juz są sprzedawane po 6000,takze na mieszkaniu jestem do przodu dokladnie 40000PLN,ale niestety odbior koniec tego roku.Zanim oczywiscie kupilem to mieszkanie zrobilem wywiad i okazalo sie ze mieszkania w tej dzielnicy sa wynajmowane przez Koreanczykow masowo,stad sa masakrycznie podbijane ceny....i jest brak mieszkan do wynajmu.Więc reasumując.Mysle ze od 2008 roku mieszkanie zacznę wynajmowac(urzadzenie mieszkania duzo mnie nie wyniesie gdyz jestem z branzy budowlanej,wiec wiem gdzie z ki trzeba rozmawiać)kredycik bedzie sie splacal sam+ zostanie mi po oplatach jeszcze 500pln i oczywiscie wzrost wartosci mieszkania o okolo 30%.A do tego czasu to co mam odlozone na funduszu pienieznym chcę wrzucic po korekcie oczywiscie na pioniera akcji ponownie a pieniązku ktore otrzymam wkrotce z kredytu gotowkowgo bardzo promocyjnie oprocentowanego wrzucam na DWS TOP50PLUS,a tam troszkę to niewiadoma ale raz się zyje.To wszystko po to aby dokladnie w wieku 30 lat zostac takim maluśkim rentierem,tak aby moje stale miesięczne wydatki byly pokrywane z mojej zyskow z nieruchomosci i z funduszy..Czy uda mi się ?Hmmm..jakbym tak nie myslal,to zapewne by mnie na tym forum nie bylo...Pozdrawiam zatem wszystkich ktorzy myslą podobnie do mnie i czekam na komentarze..Moje gg 2552079,Chętnie porozmaiwam z osobami podobnie myslącymi