navi
/ 83.24.14.* / 2007-05-20 13:48
Witam wszystkich serdecznie. U mnie zaczelo sie tak: Jak chodzilem do liceum strasznie marzyl samochód a konkretnie maluch hheh za 2500 zl , wtedy taka suma wydawala mi sie nie do zdobycia, więc poszedlem do pracy aby uzbierac kase na mój wymażony wozik. W wieku 16 lat zatrudnilem sie , i roznosilem po szkole ulotki. Kiedy wszyscy kumple po szkole chodzili grac w pilke ja , robilem rejony tak to sie nazywa. Czasami na drugi koniec miasta jezdzilem aby zarobic 15 zlotych. W koncu po jakies po 2 latach uzbieralem kase na wymazony samochód. Ponieważ bylem swiadomy ile mnie trudu kosztowalo zdobycie tych 2500 zl postanowilem zainwestować. W sumie zebralo się ok 9000 zl bo w wakacje tez pracowalem np: w pizzeri za 3,90 za godz. Pewnego dnia uswiadomilem sobie że maluch do dziadowski samochód , duzo sie psuje itp. Postanowilem dojsc do czegoś aby moja mama byla ze mnie dumna . Powiedzialem dumna bo często mówila mi że glupi jestem że do niczego się nie nadaje itp. W sumie zawalilem jeden rok w liceum po chodzilem do pracy , ale marzenie zwycięrzylo. Dziś już wiem czego chce chce żyć wygodnie , może dlatego że jestem z biednej rodziny , chce sukcesywnie budować swój kapital a potem cieszyć się nim . Dziś stać mnie a mam 22 lata na bardzo dobry samochód osiągnolem swój cel , wiem ile trudu mnie to kosztowalo ale na razie nie kupie go ciągle inwestuje . Chcialbym w wieku 43 żyć wygodnie , bez stresu od tak. Oczywiście znam AT i orentuje się w analizie fundamentalej zresztą dużo czasu mi zajelo poznanie tych technik , ale mysle że warto. Większość czlonków rodziny śmieje się ze mnie że będe oszczędzal do konca swojego zycia a wcale to nie prawda , nadejdzie czas kiedy zbiore owoce z zasadzonego drzewa. I kto by pomyślal że roznoszenie ulotek tak wplynie na moje życie. Dziękuje