Pawel z Wroc
/ 95.155.88.* / 2013-11-27 13:19
Spadki to się dopiero zaczną.
Powody
1. Niż demograficzny
2. Banki ziemi, które w 2008 roku oceniano na 10-15 lat
3. Tania ziemia
4. Tanie materiały budowlane
5. Wysokie ceny m2 mieszkania na rynku (średnie)
6. Tanie kredytowanie
7. Fakt, że Deweloperzy z czegoś muszą żyć
To wszystko wskazuje na to że mieszkań nie będzie brakowało, cena będzie spadać (cena realna uwzględniająca inflację).
Od 2007 roku, średnia cena ofertowa spadła (uwzględniając inflację) o około 43%. Jeżeli na początku ceny wzrosły o 300%, to z prostej matematyki wynika że obecna cena to nadal 171% sprzed wzrostów. Gadanie że ceny są jak w 2003 roku jest fikcją - oczywiście nie dotyczy to wszystkich dużych miast, ale fikcją jest na pewno w Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu.
Jednak uwzględniając wzrost średniej krajowej od 2007 roku z około 2,5k do około 4k trzeba zaznaczyć że wzrosła też siła nabywcza polskiej rodziny (oczywiście statystycznie, bo to średnia krajowa a nie mediana krajowa).
Należy zaznaczyć jeszcze jeden bardzo ważny fakt. Ogłupianie ludzi przez branżę finansową - szerzenie kłamstw. Tzn. wbijanie do głów że kredyt jest tani i warto go brać. Jeżeli stopy są na niskim rekordowym poziomie a stopy zmieniają się diametralnie w cyklach kilkuletnich (raz w jedną, raz w drugą), ale marże nie. Wynik jest następujący. Przykład:
1. Wibor 3M spadł z ciągu niecałego roku spadł o 42% do 2,65% (z 4,52%)
2. W tym samym czasie banki podbiły sobie marżę o 1% - z 1,2% na 2,2%
Przedstawiane to jest że kredyt jest tańszy o 1% (globalnie) - tylko że zapomina się mówić że bank zarabia aż o 100% więcej, a za chwilę jak gospodarka ruszy i będzie walka z inflacją, zacznie się podwyżka stóp - marże pozostaną te same, natomiast stopy wzrosną o 1,2,3% i wtedy zacznie się dramat.
Pozdrawiam i życzę umiejętnej dedukcji i wyciągania wniosków.