bzbzbzbzbzbzzzzzzz
/ 85.64.209.* / 2011-08-02 23:03
Mistrzu, jak bralem kredyt w walucie to musialem miec duzo wyzsze dochody niz przy zlotowkowym. Wiec jesli mu zdolnosc w walucie wyszla to albo zakombinowal albo mial wystarczajace dochody. Wale ten kurs franka, stopy sa wciaz niskie, mieszkanie jest wynajmowane, nie musze sprzedawac teraz, moge za 10 lat a jak nie za 10 to wytrzymac do konca. Tak czy inaczej wyjde na swoje. Niemniej jednak mam znajomych ktorzy brali ponizej 2.20 bo bylo taniej niz w zlotowkach i na styk zdolnosc im wyszla. Teraz jeden z nich jest bezrobotny i ledwo wiaza koniec z koncem. Mieszkania w ich rejonie potanialy, ponadto kurs franka wzrosl, wiec sprzedac nie moga, bo zostana ze 100 000 dlugu.
Przypominam sobie tylko zapewnienia innego mistrza z Open Finance, pozniej awansowal do Noble Bank - 'wchodzimy do unii walutowej, zlotowka bedzie sie umacniaja wobec euro a kurs franka jest z euro powiazany, brac spokojnie franka'. Z reszta ten sam mistrz opowiadal, ze gielda nie poleci w dol, gdy wig20 byl na poziomie 3300. Kazdy ma swoj rozum i jego sprawa, czy bierze pod uwage pseudo-analitykow czy tez nie...
Ryzyko walutowe ? Taaak, byl wykres, trzy scenariusze, czy cos takiego, trzeba bylo sie pod tym podpisac. Ale przeciez to tylko dla formalnosci, skoro zlotowka ma sie umacniac i umacniac.
Mysle, ze w koncu frank spadnie, zlotowka sie umocni i znowu bedzie fajnie. Ale pseudo-doradcom z open finance i podobnym ekspanderom trzebaby w koncu nakopac do d...
Owszem, mozna do nich isc, zeby dostac marze nizsza o 0.1% niz standardowa, ale to tyle... Trzeba pamietac, ze to sprzedawcy, nie doradcy - i prowizje dostaja wylacznie od sprzedazy.
W przeciwienstwie od prawdziwych doradcow - ktorym trzeba placic - i ktorzy - przynajmniej teoretycznie - pracuja na swoja renome, dzieki ktorej moga zdobywac kolejnych klientow (nie, zebym mial z jakimis do czynienia).
...
Tak mnie naszlo, zeby napisac, jestem po kilku arakach, jesli bez sensu, to sorry ;)