Witam.
Mam taką sytuację prawna.
W styczniu 2012 zmarł mój mąż. Przedtem przez około 15 lat byliśmy w związku małżeńskim. Pozostawił po śmierci testament w którym wszystko mi zapisał. Dodam jeszcze że majątek nieruchomy tj dom i grunt orny nie pochodzi z majątku wspólnego, tylko został odziedziczony po teściach mojego mężą z pierwszego małżeństwa. Pierwsza żona męża zmarła. Z pierwszego związku nie było potomstwa. Także żadnej bliskiej rodziny ze strony pierwszej żony. Przy otwarciu spadku przez sąd pojawiły się siostry męża
żadając zachowku. Czy mają do tego prawo i jak to będzie dalej przebiegać? . Dodam jeszcze że żyje osiemdziesięciokilkuletnia matka śp męża. Nie było jej na rozprawie.

Siostry zmarłego męża domagają się zachowku. Dzisiaj odbyła się pierwsza rozprawa przed sądem cywilym. Z grzeczności we wniosku o spadek wtedy kiedy składałam właśnie ten wniosek w sądzie ( wniosek którego podstawą był testament sporządzonu u notariusza, w którym mój żyjący jeszcze wtedy mąż, ustanowił mnie jako jedyną uprawnioną osobą do dziedziczenia) podałam że są siostry po zmarłym mężu. Dzisiaj na rozprawie sąd wysłuchał wszystkich obecnych ... mnie i siostry męża po czym sąd nakazał
dostarczenie dokumentów. Nie wiem jakich. Następna rozprawa odbędzie się za 2 miesiące. Co może się zdarzyć na tej 2 rozprawie???? Czy to będzie koniec czy jeszcze będzie się to ciągnąć?