Oszolom
/ 192.101.252.* / 2013-09-17 15:48
Przypomij sobie co sie dzialo przed tym podpisaniem. Przypomnij sobie wycia tuskowatych i POmedii ... Przypomnij sie nazywanie go przez takich jak ty hamulcowym z powodu maksymalnego opoznienia podpisania tego gowna. Przypomnij sobie proby impeachmentu nawet w zwiazku z tym ociaganiem sie ...
"...Jak wiadomo Lech Kaczyński traktat podpisał. Podpisał po wielu wizytach, namowach UE, rządu, niekończących się naciskach, błaganiach, groźbach - praktycznie przymuszony do uczynienia tego.
Gdyby nie podpisał nastałby czas jeszcze większego plucia na niego (wszakże nie wiem, czy jeszcze większe byłoby możliwe), poziom nagonki medialnej i krytyki ze strony pseudo-celebrytów sięgnąłby zenitu, oskarżenia o działanie wbrew woli Narodu Polskiego (gdyż tenże za wejściem był i chce się intergować nadal) byłyby wypluwane niczym jad ze złotych ust pewnego Stefana N., a mieszanie z błotem za ingerowanie w decyzję demokratycznie wybranego rządu nie miałoby końca. Poza tym dalej blokowałby wszystko, psuł, mącił, siał zamęt, nienawiść itd.
Mimo woli poszedł im na rękę, gdyż taka była wola społeczeństwa - źle.
Nie uczyniłby tego - też źle.
Cokolwiek zrobiłby, bądź nie - byłoby źle. Takie są efekty "polityki miłości" i nagonki na śp. Prezydenta.
Podpisał, bo musiał. Gdyby nie jego upór nie byłoby wielu ustępstw w tymże traktcie, gdyż rząd godził się na wszystko (co czyni do tej pory).
Podobnie miała się sprawa z Vaclavem Klausem. Robił, co mógł. Jest eurospeptykiem i także podpisał, wywalczając wcześniej dla swojego kraju korzystne w tej sytuacji kompromisy. Tylko tyle, lub aż tyle.
Sejm większością głosów również go przyjął. Rząd podobno realizuje wolę obywateli, więc skoro obywatele sobie wybrali właśnie taki tzn. że słuszną linię ma nasza władza....