Niestety znowu autor koncentruje się na 1-dniowych ruchach. Kompletnie nie dostrzega, iż jesteśmy na skraju załamania całego systemu monetarnego. Na chwilę obecną:
- rynek kontraktów terminowych warty 13-letni globalny PKB, który lada moment imploduje
- większość banków zachodniego świata jest praktycznie niewypłacalna. Bez pomocy FED'u czy ECB co najmniej połowa największych banków już by zbankrutowała
- nie ma możliwości spłaty obecnego zadłużenia. Jedyna możliwość to reset długów przy wprowadzeniu nowej waluty
-
akcje w stosunku do zysków są dużo bardziej przeszacowane niż w 2007
- Europę jak i USA czeka hiperinflacja, a co za tym idze anihilacja klasy średniej
- rynki są sterowane przez Plunge Protection Team oraz Presidential Working Group on Financial Markets, korzystającymi z nieograniczonego kredytu w FED
- mniej niż 1 % populacji posiada złoto czy srebro poza systemem bankowym,
Oby do wyborów, a później ratuj się kto może.