Półmecenas
/ 84.10.255.* / 2013-05-14 17:38
Od wypłaconego (pobranego) wynagrodzenia (honorarium) -czy to z umowy o pracę, czy z umowy o zastępstwo procesowe, umowy zlecenia, należy zapłacić podatek i ewentualnie składki ZUS (niektóre zlecenia nie podlegają "ozusowaniu"). Mało ważne jakie to było źródło finansowania. Czy składka posłów, z ich własnych portfeli, czy z limitu finansowego klubu poselskiego, czy z kieszeni jednego posła, albo w ciężar kosztów (wynagrodzeń) jakiegoś przedsiębiorcy. Jeśli wypłacono mecenasowi wynagrodzenie brutto (zamiast netto), określone w umowie, to mecenas powinien zapłacić ten podatek, a jeśli nie zechce tego zrobić dobrowolnie, to sprawa musi trafić do sądu, z powództwa płatnika. Jeśli otrzymał wynagrodzenie netto, to płatnik odprowadzi odpowiednie narzuty i podatek. Gdy mi kilka lat temu pracodawca (pomyłkowo) wypłacił zaległe wynagrodzenie (wysądzone) jako brutto, i połapał się- po tygodniu -od przelewu- to wezwał mnie do zwrotu kwoty podatku, który musiał odprowadzić od mojego wynagrodzenia brutto. Gdybym odmówił, to i tak przegrałbym w sądzie pracy (plus koszty zastępstwa procesowego i koszty sądowe), bo takowe orzeczenia, prawomocne sądów już były, w podobnych sprawach, gdy pracownik otrzymał pomyłkowo, nienależne świadczenie, wynagrodzenie brutto, zamiast netto. Wtedy sądy zasądzają od pracownika obowiązek zwrotu nienależnie pobranego wynagrodzenia (jako bezpodstawne wzbogacenie) -bez potrąconego podatku czy składek obowiązkowych (ZUS, Ubezp. Zdrowotne itd.).