Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Tradycyjne żarówki do lamusa. 100-watówki wykupione

Tradycyjne żarówki do lamusa. 100-watówki wykupione

Wyświetlaj:
robert612 / 82.160.131.* / 2010-06-15 19:36
Za takie przekręty powinno się tych bandytów z unii wsadzić do kryminału.
wojcher / 2009-08-27 21:45 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Gospodarstwa domowe zużywają około 5% energii elektrycznej z czego na oświetlenie przypada około 30% (z tych 5). To ile zaoszczędzimy? NIC!!! Koszty produkcji (i zużycia przy tym energii) świetlówek ponoć energooszczędnych jest znacznie wyższy od tradycyjnych, zwykłą żarówkę jeśli wyrzucimy ot tak sobie na śmietnik to nic się nie stanie (w przeciwieństwie do świetlówek), dłuższa żywotność świetlówek to bzdura (kto już stosował to wie) -nawet tych droższych (kupiłem parę lat temu do pracy Philipsa - 5 lat gwarancji - średnio co trzy miesiące idę ją wymienić na nową), a rożnica w cenie nie jest zrekompensowana zaoszczędzoną energią
Lobby świetlówkowe dało niezłą kasę za ten przekręt. Podejrzewam, że za parę lat zwykłe żarówki wrócą tak samo jak krzywe ogórki i nadwymiarowe marchewki
mn516 / 91.94.91.* / 2009-08-28 09:13
Jeżeli tak palą ci się żarówki to nie jest kwestia żywotności tylko kiepskiej instalacji, przepięć. Najpierw trzeba mieć trochę wiedzy na temat prądu a potem udawać fachowca.
wojcher / 2009-08-29 20:04 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Żartujesz? Kup sobie żarówkę energooszczędną (tylko porządną- jeśli odżałujesz parę złotych), sprawdź a potem się odzywaj. Przepięcia :) Niezłe.
mat3422 / 91.193.208.* / 2009-08-27 12:25
Przy kwestii żarówek energooszczędnych zapomina się o dwóch ważnych kwestiach:
1. Żarówki energooszczędne podczas startu zużywają o wiele więcej energii niż żarówki tradycyjne. Średnio dopiero po 8 minutach od uruchomienia stają się oszczędniejsze, a częste włączanie i wyłączanie skraca również ich żywotność.
Z tego względu żarówki energooszczędne nie powinny być montowane w miejscach, gdzie światło jest często zapalane i gaszone. Sprawdzają się natomiast tam, gdzie światło jest zapalone długo lub wręcz non-stop.
2. Podczas produkcji większości żarówek energooszczędnych (a zwłaszcza tych tanich - najczęściej kupowanych) używa się rtęci. Większość takich świetlówek posiada 3-5 mg rtęci. Przypadkowe ich stłuczenie/uszkodzenie w domu powoduje, że rtęć paruje i jest wchłaniana przez organizm. Tam, jako metal ciężki, akumuluje się i truje organizm (nie ma możliwości jej wydalenia).
Poza tym sprawia duże problemy przy recyklingu, a raczej jego braku. Tylko niewiele sklepów oferuje przyjmowanie starych, zużytych świetlówek energooszczędnych do recyklingu - a jeszcze mniej Polaków o tym wie i korzysta z takiej możliwości. Zdecydowana większość żarówek energooszczędnych trafia na wysypisko - tam rtęć ulatnia się powodując skażenie wody, gleby i powietrza.

Wprowadzenie odgórnego zakazu sprzedaży żarówek tradycyjnych powinno iść wraz z odpowiednią kampanią informacyjną na temat alternatywy (żarówek energooszczędnych) oraz stworzeniem sieci punktów, gdzie zużyte żarówki mogłyby być przyjmowane i utylizowane do bezpiecznej formy. W przeciwnym wypadku jest to po prostu wymiana "złego na złe".
mmnn / 91.94.91.* / 2009-08-28 09:21
1.Co za głupoty wypisujesz jak żarówka ma napisane że pobiera 20 W to tyle pobiera maksymalnie, nie opowiadaj bajek, poczytaj coś fachowego bo wstyd. Najnowsze badania dowodzą że czy żarówka jest często włączana czy nie jej żywotność się nie zmienia, a tym bardziej oszczędność.
W każdym sklepie elektrycznym można zostawić spalone żarówki czy świetlówki, dziwne że swoją nie wiedzę uznajesz za obowiązujący standard
mat3422 / 91.193.208.* / 2009-08-28 12:33
Pobór maksymalny występuje właśnie w chwili włączenia.
Gdyby świetlówka pobierała non stop tyle samo energii, to nie byłoby sensu stosowania określenia "maksymalnie". A skoro moc jest określana jako "maksymalna", to z tego prosty wniosek: są momenty, gdy świetlówka pobiera więcej prądu, a są momenty, gdy pobiera prądu mniej.


Oczywiście, że w sklepie elektrycznym można zostawić spalone żarówki czy świetlówki. Ale czy potrafisz mi udowodnić, że te żarówki albo świetlówki trafiają potem do utylizacji a nie na śmietnik? Oczywiście, że nie, bo to niemożliwe.
Nikt nie wie, co z takimi świetlówkami w sklepie się dzieje, poza samym sklepem.
Zgredzik001 / 87.101.38.* / 2009-08-27 17:06
Do tego tzw energooszczędne swietlówki swiecą "pikami" tzn cos w rodzaju serii fleszy. Nie wiem, czy jest to zdrowe dla oczu.
mat3422 / 91.193.208.* / 2009-08-27 17:45
Zgadza się. I nie jest to zdrowe dla oczu.
Te lepsze świetlówki mają wyeliminowany ten problem, jednak kosztują one również odpowiednio więcej.

Nie sądzę jednak, aby warto było oszczędzać na zdrowiu (oczach) i kupować byle co za parę złotych.
toBycJa / 192.100.130.* / 2009-08-27 13:10
z 2. sie zgadzam ale 1.?
skad sa te informacje?
zarowka tradycjonalna "zuzywa" duzo pradu przy wlaczaniu. Dlatego sie przewaznie przy wlaczaniu "przepalaja"

Poczekajmy jeszcze chwile i zarowki diodowe beda w niskiej cenie. wtedy "problem" zarowek energooszczednych sie sam rozwiaze.
Apropos, jesli nie chcesz zarowki tradycjonalnej to uzywaj halogenowe.Niby 30% mniej pradu "zuzywaja".
mmnn / 91.94.91.* / 2009-08-28 09:26

Apropos, jesli nie chcesz zarowki tradycjonalnej to uzywaj halogenowe.Niby 30% mniej
pradu "zuzywaja".

Halogen nie zużywa 30% mniej prądu, tylko jak pobiera 50W to świeci światłem mocniejszym niż zwykła żarówka tej mocy. Ma też wiązkę światła bardziej skupioną niż żarówka zwykła czy energooszczędna, ale bardzo się nagrzewa .
mat3422 / 91.193.208.* / 2009-08-27 17:29
Obydwa typy (żarówki tradycyjne i świetlówki energooszczędne) zużywają dużo energii przy włączaniu. Jednak w przypadku tradycyjnych żarówek "rozruch" trwa maksymalnie 1 s. W przypadku świetlówek pełna wydajność (świecenie z pełną mocą) następuje dopiero po pewnym czasie od włączenia - zwykle kilku do kilkunastu sekund.
Wynika to z budowy w/w. W żarówce elementem świecącym jest tylko żarnik, włączenie żarówki powoduje jego nagrzanie, a tym samym świecenie. Świetlówki działają w oparciu o jonizację gazu szlachetnego - pełna jonizacja gazu wewnątrz trwa trochę dłużej niż nagrzanie żarnika (można to łatwo zaobserwować - po włączeniu świetlówka energooszczędna świeci słabym światłem, dopiero z upływem czasu zaczyna świecić z pełną mocą).

Wszystko oczywiście zależy od tego, jaką świetlówkę wybierzemy.
Te najtańsze mogą zawierać do 5 mg rtęci, a ich rozruch może trwać kilkanaście sekund lub więcej. Te droższe mogą zawierać mniej niż 1 mg rtęci, a ich rozruch trwać kilka sekund.
Te 8 minut, o których wspominałem, dotyczy świetlówek najtańszych - a przy tym najczęściej kupowanych. W przypadku tych droższych opłacalność (w porównaniu do żarówek tradycyjnych) może rozpocząć się już po minucie od włączenia. Kwestią jest jednak oczywiście cena. Podejrzewam, że większość Polaków wybierze energooszczędne świetlówki za 9,99 jakiejś nieokreślonej firmy bez nazwy (albo firmowane nazwą hipermarketu).

Co do żarówek halogenowych - nie wiem ile energii zużywają, więc się nie wypowiadam. Jeśli faktycznie 30% mniej, a świecą tak samo, to ok.

Nie jestem przeciwko świetlówkom energooszczędnym. Ale, jak już napisałem wcześniej, ich sprzedaż powinna wiązać się z odpowiednią kampanią informacyjną (że zawierają rtęć i nie zawsze są takie oszczędne) oraz stworzeniem sieci punktów zajmujących się utylizacją zużytych świetlówek.
A.inż. / 80.48.73.* / 2009-09-01 10:40
Wymieniając żarówki tradycyjne na świetlówki trzeba wymienić najczęściej żyrandole, kinkiety, oprawy i t.p., bo świetlówki tam nie pasują.
Więc dla gospodarstw domowych jest to duży wydatek!!!
A ktoś zarobi kokosy na produkcji żyrandoli i opraw !!!
mmnn / 91.94.91.* / 2009-08-28 09:33
Jak widać nie wiedza społeczeństwa jest straszna, ale cieszy mnie fakt że jednak większość społeczeństwa wie że:
-żarówki do utylizacji można oddać w każdym sklepie elektrycznym, od dawna!!!(wstyd o tym nie wiedzieć)
-żadna żarówka energooszczędna nie pobiera na starcie więcej energii niż jest na niej napisane, jak jest 20 W to tyle pobiera na początku czy na końcu świecenia. Dla niedowiarków proponuje użyć watomierza i sprawdzić.
mat3422 / 91.193.208.* / 2009-08-28 12:53
1. Udowodnij mi, że większość społeczeństwa wie o tym, że można oddawać świetlówki do utylizacji w sklepach elektrycznych. Jakieś badania, ankiety, sondaże? Czy po prostu zmyśliłeś sobie to "większość społeczeństwa"?
2. Udowodnij mi, że zużyte świetlówki ze sklepów elektrycznych trafiają do utylizacji, a nie na śmietnik.
3. Wskaż mi przynajmniej 3 zakłady zajmujące się utylizacją świetlówek w Polsce.
4. Wcześniej pisałeś, że te "20 W" oznacza moc maksymalną, a teraz sugerujesz, że jest to stała moc. Więc jak to w końcu jest?
inz / 62.121.97.* / 2010-02-21 17:47

3. Wskaż mi przynajmniej 3 zakłady zajmujące się utylizacją świetlówek w Polsce.


Tyle to się znajdzie w samym Mazowieckiem:

http://katalog.pf.pl/Mazowieckie/UTYLIZACJA-%C5%9AWIETL%C3%93WEK-W7P0R10C-m10.html
do diabla z atmomem / 192.100.130.* / 2009-08-27 11:38
wiec spadnie zuzycie pradu. Wiec po co te elektrownie atmomowe?

inwestowac lepiej w energie odnawialna!
Shoemaker00 / 80.238.64.* / 2010-06-05 11:28
Mydlą wam oczy debilizmami żeby nikt nie zobaczył, że ryb w morzach i rzekach już nie ma a co dopiero o raku pomarzyć.. .kup se basen z OBI i sie do niego wysikaj.. to Ci karzą!! robią sobie z was jaja jakich mało... Ja wolałbym iść z dzieckiem ponurkować w jeziorze i podpatrywać zwierzęta i naturę a nie płacić płacić i jeszcze raz placić swoim życiem, swoim zdrowiem i zdrowiem następnych pokoleń... Pfff żarówki... ehehe pozdrawiam

Najnowsze wpisy