Tragedia w Himalajach. Polacy nadal zaginieni
Money.pl
/ 2013-03-07 10:36
pytek.
/ 81.190.61.* / 2013-03-08 14:58
A za czym oni tam szli ?
alter ego
/ 164.127.250.* / 2013-03-08 12:54
Wielu czytających nie rozumie zasad jakie panują w tz. himalaizmie wysokim +7000.
Tam wysoko w górach nie ma przyjaźni, ani pomocy ludziom zagrożonym śmiercią. To jest nieustająca rywalizacja w ekstremalnych warunkach bez odrobiny altruizmu. Tam w wysokich górach nikt nikomu nie pomaga. Ci zawodowi himalaiści potrafią przejść obok konającego kolegi. Takie są wstydliwe fakty o których się nie mówi publicznie. Znam odrobinę to środowisko i wiem jakie skrywa wstydliwe sekrety. To chodzenie dwójkami , to też taka fikcja tak naprawdę to oni chodzą sami w oddaleniu kilkusetmetrowym na tz. widoczność wzrokową. A pod samym szczytem tu już taki swoisty wyścig następuje i prężenie muskułów kto ma wejść pierwszy, a po zdobyciu góry niewielu się ogląda za siebie na pozostałych tylko szybciutko do bazy bo się ściemnia! Wytrzymasz to przeżyjesz. Na dole w namiotach to już znowu wszyscy są przyjaciółmi i tak do następnego zdobywania góry.
selawi
/ 93.175.78.* / 2013-03-07 16:31
dlaczego dwojki nie szly blisko siebie,pilnujac aby miec kontakt i pomoc sobie w razie potrzeby? cos tu nie tak z organizacja
przykra sprawa, w kilka minut z euforri i wielkiej radosci zrodzil sie dramat, dramat dla rodzin ,dramat dla himalaistow i dramat dla czlonkow zalogi. Przykro naprawde, ale ci ludzie idac tam licza sie z tym ze to moze byc droga w jedna strone, ciezko im to wytlumaczyc bo gory to ich cale zycie. szkoda naprawde ale trzeba miec nadzieje, nadzieja umiera ostatnia
Ludzie którzy podejmują się takich wyzwań, wiedzą na co się decydują, zwłaszcza że byli to doświadczeni himalaiści... wielka strata...
INGO z Zachodu.
/ 88.153.194.* / 2013-03-07 11:32
NIE LEPIEJ SIEDZIEC ZAPIECKIEM,A NIE WLUCZYC SIEGDZIES PO LODACH.ALE TO JEST TO PATYRIOTYZM WYWA, TO JEST WAZNE. ZA BLEDY CZEBA NIESTETY PLACIC, I TO NIERAZ ZYCIEM.
WSWSWS
/ 66.80.222.* / 2013-03-07 10:36
cZYZBY TERAZ SZEF WYPRAWY PATRZYL PRZEZ LORNETKE, BO GO GRYZIE SUMIENIE ?