Liberalna demokracja ,podobnie jak wszystkie inne jej odmiany przetestowane na społeczeństwach, nigdy i nigdzie demokracją w swej istocie, rozumianą jako władza w imieniu ludu realizowana z jego przyzwolenia, i dla jego dobra, nie była. Od starożytnych Aten poczynając aż po dzień dzisiejszy obserwuje się zasadniczy rozdźwięk pomiędzy oczekiwaniami milionów wyborców, którzy uwierzyli w wyborcze hasła swoich pupili i oddali na nich glos do urny a praktyką polityczną wyłonionych w ten sposób elit władzy. Marzenia milionów zwykłych ludzi o państwie sprawiedliwym , opiekuńczym, troskliwym i uczciwym możemy włożyć sobie między bajki. Nawet nauczanie Kościoła Katolickiego a także i innych wyznań, mówiące o tym , że władza pochodzi od Boga nasuwa wątpliwości , cóż to jest za Bóg który dał ludziom takie okrutne i niesprawiedliwe prawo. Dzieje się tak dlatego bo każda demokracja jest formą dyktatury wąskich elit władzy realizowanej dla dobra swoich środowisk społecznych i politycznych. Demokracja liberalna jest dyktaturą szczególnego rodzaju realizowaną przy pomocy kapitału i pieniądza bez oglądania się na problemy i oczekiwania milionów zwykłych obywateli. Od pewnego czasu obserwuje się zjawisko coraz powszechniejszego stosowania przez rządzących liberałów naukowych metod i technik modelowania świadomości i zachowań społecznych obywateli tak aby uzyskać oczekiwane przez nich zachowania . Zjawisko to nosi naukową nazwę transhumanizmu i w świecie nauki jest powszechnie znane. Transhumanizm to ideologia zakładająca użycie nauki i techniki, w szczególności neurotechnologii, biotechnologii i nanotechnologii, do modelowania ludzkich zachowań. Właśnie ta technologia daje politykom nieocenione usługi i pozwala kierować społeczeństwem tak aby władza była syta i bogata i naród szczęśliwy. Powszechnie stosuje się techniki podprogowe, w rozbudowanej do monstrualnych rozmiarów propagandzie medialnej, określonego rodzaju muzykę, hipnozę, substancje zmieniające świadomość i wiele innych technik. Chodzi o to , żeby nawet wtedy gdy jest źle, obywatele władzę kochali i chętnie na nią oddawali głosy w wyborach. W taki oto sposób na naszych oczach rodzi się naukowa dyktatura technokratów, w której wybory i ich wyniki nie będą miały żadnego znaczenia, a ich władza trwać będzie wiecznie. Klasycznym przykładem takiej propagandy jest polityka informacyjna PIS, w której nie jest ważne ile ludzi jest bez pracy i ile bezdomnych oraz jaki procent społeczeństwa żyje w ubóstwie, natomiast ważne jest , kto zabił prezydenta, chociaż wszyscy dobrze wiedzą , że zabił się sam. Podobnie PO nawołuje aby na nich glosować nie z powodu atrakcyjnego programu lecz ze strachu przed władzą PIS-u. Państwo jako struktura zawsze było i jest aparatem wyzysku i przemocy bez względu na to jak wyłania się władzę i kto ją sprawuje. Demokracji w potocznym rozumieniu tego słowa, od czasów wspólnoty pierwotnej nie było nie ma i już nigdy nie będzie. Chyba że sfrustrowane narody zmienią porządek tego świata.