dlaczego TVP nie może siebie zakodować. Może niskie zainteresowanie tą telewizją da naszym władzom do myślenia.

Wzruszyła mnie głęboko troska pana RPO o to by nie zabrakło pieniędzy w kasie dla wszelkiej maści prezesów i vice prezesów, redaktorów i nadredaktorów, zapowiadaczy i czytaczy itd, itp.
A wszystko to pod wspólnym hasłem-wytrychem pt. MISJA.
Może ten troskliwy, żałosny gość sprawdzi najpierw na co i ile idzie naszych pieniędzy w tzw mediach publicznych a dopiero póżniej zacznie biadolić nad tym , że obywatele nie korzystają z prawa do płacenia abonamentu ! Bo skoro tym tematem zajmuje się Rzecznik Praw Obywatelskich, to musi to być nasze prawo.
Jeszcze jeden hipokryta na stanowisku

Lepsza egzekucja prawa w dziedzinie ściągalności abonamentu jest niezbędna, ale najważniejsze jest zrozumienie przez obywateli konieczności finansowania mediów publicznych - podkreśla członkini Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Barbara Bubula.


Pani Barbaro, bardzo udany żart. Czuję się zobowiązany w udzieleniu rewanżu:

Proszę zrozumieć, że Ja też chciałbym przekazywać pozostałym Rodakom, że nie stworzył nas Pan Bóg, tylko obcy kosmonauci, którzy manipulując kodem genetycznym małpoludów przekształcili je w "homo sapiensa" tworząc w ten sposób brakujące ogniwo oraz to, że wierzę w Stwórcę Wszechrzeczy, a nie "Starszego Pana z Brodą", którego opisuje pewna zacna Księga, a wcześniejsze teksty sumeryjskie piszą, że jego rolę odgrywali Ci własnie kosmonauci, aby lepiej sprawować kontrolę nad ludzkością... a sprawy cudów są związane z ogromnymi mozliwościami technologicznymi tych przybyszów... takie np. objawienia postaci czy gorejące krzewy już niedługo też będziemy potrafili wyświetlić na Ziemi jako hologramy z satelitów...

Byłbym niezmiernie wdzięczny gdyby ustalono abonamen i w ten sposób zechciano dofinansować moją misję publiczną... sam ledwie sobie daję radę, bo nie mam żadnych wpływów na ten cel...

To nic, że niewielu będzie mnie słuchało, ale przecież tak naprawdę liczy się sama "Sprawa" ... :D
Ok,
TVP nie ma mi niczego do zaoferowania, a jej misja mnie nie interesuje. Dlaczego mam więc składać się na coś czego nie popieram?
Precz od moich cieżko zarobionych pieniędzy, które ledwie mi wystarczają na powiązanie końca z końcem... :/

A Pan Rzecznik niech broni konsumentów, a nie ich dręczycieli...

Jeżeli płacę abonament, to powinienem mieć prawo do sygnału telewizji publicznej bez ponoszenia dodatkowych opłat. Radio - zgoda, sygnał jest powszechnie dostępny. Ale z telewizją jest inaczej. W bardzo wielu miejscach dostęp do sygnału telewizji publicznej można uzyskać wyłącznie poprzez płatną sieć kablową. Zatem za to samo płacę dwa razy. Jak to ma się do zasady równości, Panie Rzeczniku? Logiczne wydaje się, że w takim przypadku płacę tylko abonament radiowy, a abonament telewizyjny niech płaci za mnie operator sieci kablowej.