sytuacja finansowa w kraju to jest nasza : twoja, moja i innych wina. Dlaczego wiecej niz połowa polaków nie potrafi postawić się a tylko nieliczni swoim pracodawcom, żeby pracować oficjalnie, miec odprowadzane podatki, zusy, srusy i inne. Dlaczego bojąc się, że zostanbiem bez pracy nie potrafimy sie jak w 1980 roku postawic my pracownicy pracodawcom i rządowi. Dlaczego boimy sie bombardować Inspekcje Pracy o swoje prawa. Tylko niektórzy, jeżel to robia, to są w takiej mniejszosci, że uważani są za opszołomów i wichrzycieli. NIkt tego nie rozumie, że ja mając 62 lata muszę być bezrobotny , bo paracodawcy maja takiego w dupie, a kto bedzie przekazywał doświadczenie młodym pożal się Boże fachowcom. To powoduje, że ciągle sa problemy. Czy praca na czarno, na śmieciowych umowach budżet państwa ma się stabilizować. Zobacz ile ludzi pracuje na czarno albo na umowie o pracę z kwota niższą niz najniższa kraajowa, czyli owszem czas pracy zalicza sie w systemie emerytalnym, ale jest to okres bezskładkowy, bo to co pracodawca wpłaci, to zatrudniony dostaje do zwrotu przy okazji PIT-u 36. Jak ma byc dobrze. Mówisz o muzyce w internecie. Jaki problem zapłacic SMS-em 2 czy 5 zł za ściągniećie utworu ? To wszystko razem wzięte wkurza czlowieka, a ci na gorze zamiast jakos regulować to boja sie denerwować wyborców, albo nie mają pomysłu na proste sprawy, a opozycja zamiast konstruktywnie pomagać rządzić bije konia smoleńskiem.