ale jest rozwiazanie.ci co pracuja w wszelkie swieta niech maja wolne w Trzech Kroli,a niech ida ci co maja wolne zawsze i panstwo nie straci! albo niech wszyscy bez ograniczen(czy jest prezesem,czy tylko sprzata) pracuja w swieta wtedy panstwo mialo by super zyski!

Żal że utrącono na wstępie inicjatywę obywatelską siłą zmuszeno posłów PO do głosowania przeciw tej inicjatywie, poprzez zastosowanie dyscypliny poselskiej podczas głosowania. Kto przysłuchwał się obradom Sejmu w tej sprawie otrzymal pełą informację która pozwalala na podjęcie decyzji zgodnej z wola wynikającą z inicjatywy obywatelskiej, popartej 750 000 nazwisk. Do dzisiaj rzadzący nie podali prawdziwych koszów tej inicjatywy, po podawane liczby były różne, a ich rozpiętość wskazywała ,że były brane z sufitu. Zatem przewodniczacy klubu poselskiego i działacz partii rzadzącej wymusili na poslach decyzję zgodna z linią partii a nie opartą na faktycznych wyliczeniach zgodnych z prawdą materialną. Mam wątpliwości czy kiedykolwiek doczekamy się prawdziwej i odpowiedzialnej polityki finansowej, jeżeli poseł przewodniczący klubu poselskiego partii rządzącej, publicznie przyznał się, iż osobiscie nie wypełnia własnego PIT, bo jest on zbyt skomplikowany, robi to za niego jego żona. Mam wątpliwości czy ten poseł , jeżeli nie ma w pobliżu jego żony, może odpowiedzialnie wypowiadać się na tematy finansowe państwa. Dzisiaj politycy przychodzą i odchodzą a nie biorą odpowiedzialności za podejmowane decyzje, nawet nie ponoszą politycznych, bo gazety i publikatory piórem dziennikarzy sprzyjają rządzącym. Uważam że decyzja ktorą podjęła PO razem z innymi posłami głosujacymi za odrzuceniem ustawy w pierwszym czytaniu, postąpili haniebnie i wyborcy winni wyciągnąć właściwe wnioski. W najbliższym głosowaniu do parlamentu europejskiego należy tych co nie popierają inicjatyw obywatelskich wykluczyć z polityki aby nie szkodzili.

Wszystko po to "aby żyło się nam lepiej"

no i dobrze. jestesmy krajem na dorobku. na fundowanie sobie kolejnych wolnych dni na nie stac. tak jak rodziny budujacej mieszkanie nie stac na wakacje w tropikach.

Kiedy mamy mieć wolne, a kiedy nie - może w ogóle zabronić pracy? I tak tylko połowa polaków w wieku produkcyjnym pracuje, niech ich będzie i 30% - by żyło się lepiej - ale z pracy innych oczywiście. Powinno być ściśle określone, że przysługuje tyle i tyle dni wolnych/świąt itp. i politykom wara od tego - jak by chcieli zrobić nowe święto, musieliby zlikwidować stare. Podobnie ze stołkami - chcesz zatrudnić działacza, to musisz najpierw zwolnić innego - a nie każdy się na potęgę uwłaszcza. Zamiast cudu gospodarczego mamy świętować, rewelacja.