He, he, fajna prowokacja

Nie kazdy ma tyle szczęscia w życiu zeby mieć dzieci. Ktoś kto nie ma dzieci nie jest w niczym gorszy. A jak twój bobass jak nie bęxdzie miał dzieci z róznych powodow tez go tak skomentujesz. Szczescie ma ten bobas ze ma takich wyrozumiałych rodziców! Ale wy PO jestescie tacy wyrozumiali to gejów i innych przypadków więc to ze ktos jest singlem to nie problem.

Mysle,ze akurat w tym przypadku nie ma to znaczenia . Jaruzelski i inni mu podobni maja dzieci i nie było z ich strony jakiegos współczucia dla matek i ojców których przesladowali.Nie kierowali się doswiadczeniem ojcowskim kiedy przesladowali naród polski w tym ciebie i mnie.
To co piszesz to bzdury.

Różne kryteria mogą mieć różną wagę. Przykładowo, jak wybieram najlepszego tragarza, to może mieć drobne znaczenie to, czy ma dzieci i umie się obchodzić z delikatnymi materiałami.
Ale nie jest to ani czynnik kluczowy, ani wymierny.
Znam wielu ojców, którzy nie potrafią myśleć rodzinnie, znam też ojców, którzy z innych przyczyn nie zasługują na oddanie im jakiejkolwiek odpowiedzialności w ręce.
Moja prywatna opinia o Bronku jest taka, że jest to człowiek niezbyt lotny, o wąskich horyzontach i z pewnością niegodny zaufania.
Jarka nie lubię za jego socjalizm, ale pozytywnie oceniam jego politykę historyczną oraz, paradoksalnie, brak zaplecza. Brak zaplecza biurokratycznego.
Wystarczy sobie przypomnieć pierwsze lata rządów PiS - młodzi, niedoświadczeni często ludzie, ale zwykle o wiele bardziej ideowi i mający dobrą wolę, w odróżnieniu od skrystalizowanego aparatu biurokratycznego.
Dla mnie Bronek będzie przezroczysty, bez własnego zdania - nie widzę go jako człowieka, który by stanął w opozycji do establishmentu urzędniczo-postkomunistycznego.

No to ok. Każdy z nas ma po jednym głosie.

To niestety ogromny minus Jarka :-(

To nie ulega wątpliwości :-)

No widzisz. Trzeba patrzeć na fakty (spot jest jednak zupełnie inny), a nie oceniać bezpodstawnie.

Hmm... pewnie kwestia gustu. Mi tam gęba Komorowskiego, uśmiechnieta i pogodna, bardziej odpowiada niż gęba Kaczyńskiego. Choć chyba najlepsza jest łagodna gęba Jurka.

Jednak współczuję tym, którzy głosują na gębę, a nie na człowieka.

A co do drugiego zdania - coś tam się jednak dobrego zdarzyło i nie dzięki PiS. Coś tam nie mogło się zdarzyć przez PiS (mam na myśli powetowane ustawy) i z czymś tam należało się zmagać przez PiS (rozdmuchane wydatki przy kryzysie - masakra; pierwszy chyba rząd, który zaczął oszczędzać)