Boisz się, że nie sprzedasz? Nie trzeba było kupować na górce. A tak masz problem.
Hossy bez ulicy nie ma, a ulica trzyma swoje zaskórniaki na lokatach rocznych, dwuletnich na 5÷6% i ma spokój.
Niedługo Rostowski rzuci
akcje Skarbu i zacznie się jazda. I na pewno nie na "nowe szczyty" .
To co uważasz za "początek hossy" to są harce krótkoterminowej spekuły. Pojawiają się i znikają.