ad1970
/ 77.253.241.* / 2014-03-18 10:43
To Krym wybrał swoją drogą. Aneksją Krymu było darowanie go Ukrainie, kapryśne i bezprawne, przez Chruszczowa. Jak chce się szukać sprawiedliwości to trzeba najpierw zacząć od tego, a nie akceptować jedno złodziejstwo, a lamentować nad odebranym słusznie spadku od państewka co ma zaledwie 22 lata istnienia. To ludność Krymu wybrała swoją drogę, to prosty fakt, jakby nie było ku temu oczywistej i silnej bazy społecznej taki fakt by nie miał miejsca. Buce z Kapitolu i UE żyją na Krymie? Oni są tamtejszą ludnością? Zdrowy rozsądek nakazuje nie dyskutować z faktami. Fakty są proste. Większość na Krymie, łącznie ze sporą liczbą obywateli tamtejszych mniejszości, chce być po prostu w Rosji. Obecny Krym to rozlatujące się budynki i popękane chodniki nieremontowane od czasu Breżniewa. W olbrzymich pensjonatach komunistycznych central przemysłowych farba odpada od ścian, a tu i tam stoją jeszcze pomniki Lenina. Czas zamarł tam 22 lata temu i tak to trwa. Majdanowski lud może po podpisaniu porozumienia gwarantowanego przez UE wyrzucać Janikowycza, a inny lud, krymski, już nie może wyrzucać Ukrainy? Politycy skończcie traktować mapę świata jak szachownicę, a ludzi jak pionki. Oni to zdecydowali. Jedni w jednym miejscu chcą tego, a inni, w innym, czego innego. Uszanujcie wolę tamtejszej ludności. To nie ma nic wspólnego z Rosją. Tu chodzi o prosty szacunek dla ludzkich wyborów. Nie bądźcie jak wściekłe psy, które za innych decydują kto głodny, a kto nie, kto chce tego, a kto innego swego Pana. Głodzona ludność Syrii i Korei Płn. wymaga większej troski i uwagi, niż senny Krym.