Sabre
/ 2008-01-10 09:17
/
Tysiącznik na forum
To wszystko zaczyna już być nawet zbyt zabawne. Tacy "specjaliści od reformowania służby zdrowia", którzy przez cały okres swojego ministrowania kompletnie nic nie zrobili, jak Piecha i Balicki, domagają się konkretnych ustaw po 50 dniach nowego rządu:)
Minister Religa jako wańka wstańka - kiedyś popierał prywatyzację szpitali, za czasów swego ministrowania "zmienił zdanie" i swoim autorytetem zapewniał o śmierci pacjentów w szpitalach prywatnych, teraz oświadcza że ustawy (umożliwiające swobodniejszą prywatyzację) są jego autorstwa:)
Prezydent Kaczyński, kiedyś uważający że protestującym nie chodzi o służbę zdrowia, tylko o "przejęcie ogromnego majątku", dlatego stanowczo odmawiający włączenia sie w negocjacje, teraz łaskawie chce debatować:)
Wreszcie sami strajkujący, którzy gdy im grozili braniem w kamasze, "pokaż lekarzu co masz w garażu", kpiono z ich "niezjedzenia kolacji", wysyłano na nich policję, teraz, gdy obecny rząd przyznaje im rację i chce rozmawiać - wrzeszczą o chamstwie:)
Dziennikarze szukający sensacji, dlatego z niezdrowym utęsknieniem wyglądający konfliktu minister Kopacz z premierem:)
Wreszcie sam PiS - wyciągający z zanadrza ... "pakiet Religi". Czy PiS w ogóle rządził przez dwa lata, czy nie?