Forum Polityka, aktualnościKraj

Tusk o możliwości poparcia rządu: PiS musi zerwać sojusz z Samoobroną

Tusk o możliwości poparcia rządu: PiS musi zerwać sojusz z Samoobroną

Wyświetlaj:
gruby / 212.186.144.* / 2005-11-01 10:03
Tusk nie ma pojęcia o demokracji, Samoobrona ma prawo do wicemarszałka, Tusk kompromitacja tego jąkały na ostatniej konferencji prasowej, mówił bzdury to blagier i demagog od miesiąca nie mówi nic o swoim programie
silver / 62.121.117.* / 2005-11-01 10:33
Jakim programie? Ma utworzyć rząd na uchodztwie? Tak należałoby zrobić patrząc na Twoje komentarze. Nagonka jak za PRL.
głosujący / 85.219.140.* / 2005-10-31 16:44
Czy Tuskowi mózg przestaje pracować ?. Lepper to 1,5 mln głosów , jeśli będzie go tępił to ludzie jego zniszczą.
Ci z samoobrony też mają swoje cele w tym programie, choćby połowę punktów to już sukces na teraz.
Wapniak. / 83.28.178.* / 2005-10-31 16:28
Nie pomógł Wałęsa, nie pomógł Kwaśniewski, nie pomogły stronnicze media i ważne wydarzenie (zaspany dozorca), dzięki któremu można było porzeźbić nieco dłużej przy wynikach ostatnich wyborów. Platforma, inaczej niż jej amerykański odpowiednik - republikanie - zapewne jeszcze nie nauczyła się fałszowania wyników elekcji. I ja się z tego cieszę, ponieważ neoliberalna wizja świata poniosła w Polsce serię sromotnych porażek: przegrała rząd, przegrała prezydenta, a teraz przegrała nawet marszałka sejmu.
Ale myliłby się ten, kto uważałby, że limit porażek się wyczerpał. Prawdziwa klęską dla PO będzie bowiem utrata kontroli nad ...MSWiA, inaczej mówiąc Ministerstwem Spraw Wewnętrznych, w tym - co najważniejsze - nad służbami specjalnymi, którym, co wiadomo od stosunkowo niedawna, miał chęć osobiście rządzić najbardziej chciwy władzy polityk PO, Jan Maria Rokita.


Radzę Wam wsłuchać się w wypowiedzi Rokity, który mimo propozycji objęcia MON-u przez PO w dalszym ciągu twierdzi, iż to PIS ma obsesję na punkcie "wszystkiego, co chodzi w mundurze". Wątek ten jest ledwo widoczny i dość powszechnie trywializowany, jednak dla osób znających film "Nocna zmiana" sprawa powinna być ewidentna. Cóż bowiem może łączyć Wałęsę i Kwaśniewskiego z jednej, z Tuskiem i Rokitą z drugiej strony? Dla niewtajemniczonych odpowiem wprost - m. in. teczki, a dokładnie rola wszystkich wyżej wymienionych w haniebnym zamachu stanu z 1992 r. w obronie agentów komunistycznej bezpieki.

Nota bene fakt, iż Donald Tusk złożył przed kampanią prezydencką prawdziwe oświadczenie lustracyjne, słowem deklaracja, że nie współpracował z tajnymi służbami PRL, nie oznacza, że Donald Tusk nie współpracował z tajnymi służbami. Tyle, że nie były to służby PRL, oczywiście. Jakie to były służby można się łatwo domyślić czytając arcydzieło myśli politycznej samego Tuska (Solidarność i duma), w którym jako człowieka, który zmienił radykalnie bieg jego życia wymienia ...Zbigniewa Brzezińskiego.

To, że kapitalizm wprowadzał w Polsce "przywódca związku zawodowego", a także to, że na wojnę o iracką ropę pomaszerować kazał "lewicowy" prezydent RP, też nie może być przypadkowe, tak jak nie może być przypadkowe to, że połączyło obu tych panów poparcie dla Donalda Tuska. Wygląda to bowiem wszystko tak, że "nasze", czytaj komunistyczne spec-służby, przewidując upadek komunizmu, spowodowany m. in. przez wymknięcie się ruchu "Solidarności" spod agenturalnej kontroli, dogadały się z kolegami z przeciwnej strony barykady (por. rolę Brzezińskiego).

Ceną, jaką wszyscy płacimy za obronę tego układu, jest wyprzedane państwo i mafia ubecko-polityczno-biznesowa kontrolująca to państwo. Frontalne zwycięstwo Kaczyńskich stwarza dla tego zbrodniczego układu fundamentalne zagrożenie, stąd histeria w szeregach PO, przebijająca zwłaszcza z wypowiedzi Tuska i Rokity.

Dlatego z wielką satysfakcją przyjmę do wiadomości kolejne porażki Platformy Obywatelskiej, zwłaszcza w dni takie jak wczorajszy (okrzyknięte przez liderów PO "czarnym dniem polskiej demokracji"), bo dla mnie dzień ten jest świętem. Trybunał Konstytucyjny uznał bowiem, iż każdy obywatel ma wreszcie prawo wglądu do własnej teczki (choć nie do teczek innych osób, jak w niektórych krajach postkomunistycznych). To, podobnie jak decyzja Polaków, by odesłać neoliberałów "na szczaw", to zdecydowanie kroki w dobrym kierunku.

Dopóki ludzie tacy jak Tusk i Rokita ślinić się będą na sam dźwięk słowa "służby specjalne", dopóty Polska będzie podzielonym krajem społecznej niesprawiedliwości. Czy IV Rzeczpospolita braci Kaczyńskich bedzie antidotum na dotychczasowe zło? Czas pokaże, choć alterglobalizm w osobach bliźniaków sprzymierzeńca raczej mieć nie będzie.


Z Portalu "Lepszy świat" - pozdrawiam
bubu / 83.143.138.* / 2005-10-31 18:25
Panie Wapniaku. Jest Pan jednym z niewielu pisujących na tym portalu których stać na napisanie postu dłuższego niz 5 linijek na dodatek z zachowaniem sensu. Zgadzam sie ze postawioną przez Pana diagnozą dotyczącą służb.
Są jednak 2 kwestie z którymi się zgodzic nie mogę - po pierwsze - porównanie PO do Parti Republikańskiej. Otóż PO jest partią centrową i zdecydowanie bliżej jej do Deokratów. Weźmy choćby stosunek do kary śmierci - w szeregach Partii Republikańsiej jest bardzo mało jej przeciwników - PO murem stoi za tym aby jej nie było w kodeksie. Również w kwestiach związanych z prawami mniejszości seksualnych PO jest zdecydowanie bliższa Partii Demokratycznej. O ile dobrze kojarzę Pana poglądy to wydaje mi się że porónanie wynika raczej z niekrytej antypatii do obu ugupowań.

Sprawa druga - zprzysiężenie rządu Marcinkiewicza nie oznacza wcale że będzie on sprawowal władzę. Musi on bowiem otrymać wotum zaufania a to może nie być proste. W tym momencie karty rozdaje praktycznie A.Lepper a sądząc po tym jakimi warunkami obwarował swoje poparcie myślę że rośnie prawdopodobieństwo tego o czym pisałem wczoraj czyli rządu mniejszściowego PO -SLD

więcej tutaj:
http://www.money.pl/forum/komentarz,1,73176,73216,25,0,re-lepper-do-prezydenta-powierzyc-misje-tworzenia-rzadu-poli.html#A73273
Wapniak / 83.28.161.* / 2005-11-03 13:58
Szanowny Panie bubu! - z całym szacunkim podzielam Pański pogląd oraz hipotetyczny układ PO-SLD. Tylko dla mnie nic z tego nie wynika. Tak samo jak stosunek PO do kary śmierci i mniejszości seksualnych. Są to tematy nie jako zastępcze, koniunkturalne oraz drugiego rzędu. Nie stanowią one istoty rzeczy w działalności tej i innej partii jak i u Wielkiego Brata. W tym wypadku może porównanie nie było zbyt szczęśliwie dobrane, ale nie w tym rzecz. Przedruk zaś, miał skierować szanownych forumowiczów na inne portale, celem jak już niejednokrotnie w moich wypowiedziach sugerowałem, innego spojrzenia na to co się dzieje wokół, poza oficjalną propagandą, uprawianą na co dzień przez niestety zachodnie media. Kłania się tu również, o czym już pisałem na tym portalu, lektura N. Chomskyego. Np. "Media kontrolowane"...i inne.
Skąd inąd, nie sposób nie docenić Pańskiej wnikliwości. Tak; nie darzę sympatią obu partii, a na dzień dzisiejszy, żadnej. Znam mechanizmy działania, każdej partii. Niczym się nie rożnią. Jednakowy i bezwzględny pęd do koryta na z góry ustalonych zasadach. Ludzie naprawdę mądrzy, uczciwi o czystych rękach /przeważnie poza partiami/, nie raz wręcz są przeszkodą na drodze do celu. Liczy się stado, co widać, stado odgórnie sterowane i podporządkowane. Np. ..."nie wybieramy go, bo nie mamy na niego haka" - cytat; i td...Jest to zresztą oddzielny temat na zupelnie inną okazję.
Jestem ateistą i przy całej złożoności systemu w którym przyszło nam żyć, jak gdzieś się już wyraziłem, poparłem L. Kaczyńskiego. Nie z sympatii, lecz tylko z nadzieją, że być może, co nieco przetrzebi wraz z bratem tą kombatancką zgraję czerwono-czarnych hien, czego Im serdecznie życzę...Na ile Im się to uda, nie wiem...
Wielki Brat czuwa...pierwsza podróż do Waszyngtonu jest tego dla mnie wyraźnym sygnałem. Choć w tym wypadku, może akurat kościół katolicki z uwagi na jego pozycje w Polsce i potrzeby, może mieć dużo do powiedzenia i to ogólnie w dobrym kierunku...
Wracając na koniec do Pańskiej hipotetycznej, politycznej konfiguracji...cóż? Skwituję to tylko tak: a co to za różnica?Globalizacja Kapitału jest oczywista i bardzo czytelna. Jej cele również. Więc i tak nasi wybrańcy jak tak dalej pójdzie, sprzedadzą nas, prędzej czy później.... Czy to będzie dalej całkowita prywatyzacja, czy mówiąc językiem Leppera, rozkradanie tego cośmy jednak zbudowali, nie ważne. Rodzaj waluty nie gra tu żadnej roli. Skłócony zaś wewętrznie naród /jak rodzina-gdzieś to pisałem/, do niczego dobrego nie prowadzi, to młyn na wodę starej zasadzie: "Dziel i rządź!"
Pozostaje tylko dla mnie pytanie KTO? i CO?
Całe szczęście, że wbrew pozorom, na portalach internetu, można znaleźć przy odrobinie wyobraźni odpowiedź. I całe szczęście. Nic nie jest dziełem przypadku.
Wiem, że nie wyczerpałem tematu. Użyłem pewnych skrótów. Ale post za długi, jest jak gość. Po trzech dniach cuchnie... Więc...
Serdecznie pozdrawiam.
gruby / 212.186.144.* / 2005-11-01 10:09
takie zagrożenie istnieje PO i SLD to gwaracja postępu jak W-wie, ALE zła o cena Samoobrony Leper nie poprze lewicy. A swoją drogą taki rząd premier Kwaśniewski i prezydent Kaczyński to byłoby to
bubu / 83.16.8.* / 2005-11-02 10:23
Lepper zrobi to co uzna za korzystne dla niego. Obecny układ (rząd mniejszościowy PiS) także daje mu kontrolę nad przebiegiem wydarzeń tyle że mniejszą - PiS przy okazji niektórych głosowań będzie mógł liczyć na poparcie PO. Poza tym nie do końca wierzę że chciałby aby jego postulaty realizował rząd PiS - w takim przypadku część jego elektoratu mogłaby zostać "przejeta" przez PiS.
Jeżeli zechce grać va banque wybierze scenariusz nie udzielenia poparcia rządowi PiS. Jest on oczywiście zdecydowanie bardzeij ryzykowny bo PiS i PO mogłyby w takim przypadku wybrać opcję wcześniejszych wyborów. Gdybym jednak był na miejscu Leppera zaryzykowałbym -Samoobrona i tak zyska na takim scenariuszu. Takie są konsekwencje braku porozumienia PO i PiS.

Ostatnie zdanie pozostawię bez komentarza

Najnowsze wpisy