rozszyfrowały już aferę Amber Gold ?

Już dawno. Po prostu zgraja nieuków, która nie czytała bajki o Pinokio zaniosła cwaniakom swoje pieniądze aby ci zasieli i zebrali dla nich wory mamony. Ot i cała filozofia. Tylko dlaczego nazywasz to aferą? Jakiś czas temu był Grobelny, teraz Amber, cały czas grasują " wnuki ". Codziennie jakiś cwaniak kiwa głupków. Tylko jest cicho bo skala mała. Ale co ma do tego premier dużego kraju? Za rączkę ma prowadzić?

tusk nie musi przyjmować euro aby podwyższać podatki, robi to nieustannie.
życie drożeje w każdym obszarze.

Tusk doczeka się i swojego Majdanu. Jesteśmy tak zadłużonym państwem opartym tylko w 18 na przemyśle, ze udawanie, ze jest dobrze to duża lekkomyślność. Roczny koszt obsługi długu to 49 miliardów zł !

w momencie wejścia do strefy Euro na skutek nagłego i sporego wzrostu cen

Czy możesz logicznie to wytłumaczyć, bez powtarzania bzdur o wzroście cen dlaczego miałoby to nastąpić?
Czy teraz ktoś przysłowiowemu piekarzowi zabrania podniesienia ceny chleba?
Dlaczego, wg Ciebie, musi czekać na wprowadzenie Euro aby podnieść ceny?
Prawda jest taka że producenci jak by mogli, to by ceny podwyższyli, ale nie robią tego bo popyt siądzie i na tym stracą i euro nie ma tu nic do rzeczy.
Prawda jest taka, że wzrostem cen straszą kręgi związane z bankami, bo to one są największym beneficjentem przy przewalutowywaniu.
A wymiana zagraniczna rośnie z roku na rok.
Podobnie zainteresowani status quo są spekulanci z rynków terminowych, którzy większe pieniądze zarabiają na parze euro-złoty (większe zmiany), niż na parze euro-dolar.

te twoje wypociny są wszystko z książek, typu ekonomia Keynsa

Nie ma ekonomi Keynesa. Był wielki ekonomista który opisał zależności występujące w ogarniętych kryzysem gospodarkach. Dał zły tytuł dla swojej teorii ale wykształcony ekonomista może garściami czerpać z Keynesa. Właśnie mieliśmy czas kryzysu kiedy teoria Keynesa się sprawdziła. W normalnej sytuacji gospodarczej teoria Keynesa jest rzeczywiście nieprzydatna.
Gdybyś miał trochę pojęcia i wiedział o czym piszesz nigdy nie nazwałbyś Keynesa idiotą. Bo wiedziałbyś, że robisz z siebie głupka.
Zapraszam na Słowację, zobacz sobie tam ceny.

Tak jakbyś porównywał wojnę światową z wojną domową. Ale to nie dziwi. Dalszy ciąg festiwalu bezmyślnej paplaniny.
Własna waluta, daje sporo dla kraju.

A wspólna waluta daje oszczędności przedsiębiorcom, uniezależnia ich od wahań kursowych. To miliardy oszczędności w skali roku. Nie sądzę abyś rozumiał o co w praktyce chodzi. Powiem więcej. Przypuszczam, że Ty nawet nie potrafiłbyś wyjaśnić co miałeś na myśli pisząc to zacytowane przeze mnie zdanie.

tak zapytam z ciekawości, jak na Słowacji zmieniły się ceny? Tylko nie mów mi w stosunku do złotego tylko w stosunku do euro. Czyli czy przed wejściem do eurolandu w przeliczeniu na euro trzeba było płacić mniej niż po wejściu?

ZMIANIAJAC NA CENIE NAPIS okreslajacy walute na EURO czyli 1 do 1 !!!

jaki mieli kurs swojej waluty do euro przed przyjęciem euro?
Takie gadanie bez konkretnych danych jest o d... rozbić. Tak więc pytam czy kurs 1 do 1 wynikał z faktycznej wartości ich waluty, czy był z rozkazu UE? Rządu? Czy tak sobie postanowili przedsiębiorcy? A jeśli przedsiębiorcy i uważasz, że był to kurs dla nich korzystny to ile na tym zarobili? Czy płace też dzięki temu zostały podniesione?

no właśnie...czyli wzrost cen jeśli w ogóle taki był nie wynikał bezpośrednio z przyjęcia euro, tylko z tego jak sobie ktoś zaokrąglił i tyle. Równie dobrze mogli sobie podnieść cenę bez przyjmowania euro.
Także czy po przyjęciu euro wartość nabywcza Słowaków w innych krajach strefy spadła czy wzrosła? Raczaj pozostała bez zmian z tą różnicą, że Słowacy nie musieli najpierw wymienić swoich koro w kantorze na euro gdzie ich skrojono na kilka %.
Oczywiście Polakom może się wydawać, że ceny wzrosły na Słowacji jak złotówka osłabiła się do euro. I faktycznie ci co zarabiali na Polakach mogą mieć gorzej. Ale to już wynika z kursy zł/euro

Twój Ruch chce jak najszybciej wprowadzić Euro. Przyjecie euro, po przyłaczeniu do UE i przyjęciu traktatu lizbońskiego i ustawy 1066 to kolejny krok do rozbiorów Polski.